Znaczne siły policji i innych służb zabezpieczały mecz podwyższonego ryzyka pomiędzy Podbeskidziem i Wisłą Kraków. Duża grupa kibiców Wisły przyjechała samochodami, po czym w asyście policji pojawiła się w rejonie ul. Rychlińskiego w Bielsku-Białej.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami kibiców Wisły nie wpuszczono na trybuny stadionu. Powodem takiej decyzji była śmierć 42-letniego kibica, który zginął w starciu pseudokibiców Wisły z Zagłębiem i BKS-em STAL. Po kilkunastu minutach przyjezdni kibice poszli w asyście policji do swoich aut zaparkowanych na parkingu przy ul. Broniewskiego. Do zabezpieczenia meczu zaangażowano między innymi przewodników z psami, patrol konny, obok parkingu była także zaparkowana tzw. policyjna lodówka z armatką wodną. – Tylu radiowozów to tu chyba nigdy nie było – podsumował jeden z patroli biorących udział w zabezpieczeniu meczu.
W zabezpieczeniu meczu uczestniczyli policjanci z KWP Kraków, KWP Opole, KWP Katowice, KPP Cieszyn, KPP Żywiec. Na czas zabezpieczenia do dyspozycji był pojazd ciężarowy wyposażony w armatkę wodną z KWP Katowice, był także patrol konny policji z Częstochowy. Niektórzy funkcjonariusze patrolujący okolicę wyposażeni byli w broń gładkolufową, miotacze gazu i inne środki przymusu bezpośredniego. W pobliżu stadionu byli także policjanci operacyjni, mecz zabezpieczały również inne służby. Jak dowiedział się nasz portal, policja nie odnotowała żadnych incydentów związanych z meczem.
Kto utrzymuje i płaci policji niby klub wiejski czy my podatnicy
Tutaj powinien zapłacić klub Wisła Kraków, może się podzielić z BKS-em.
Jakoś kibiców nie widać, poszli do aut ale czy na pewno odjechali? Pan Prezes musi pozazdrościć ochrony.
Kibole są tacy męscy, mmmmmmm… chciałbym się z nimi umówić na grupową randkę.
Jak rozumiem nie tylko gej ale i masochista jak ich spotkasz to potem nie lataj i skarż się ze Cie pobili
Na pewno jakiś będzie się chciał ze mną zabawić bliżej.