Przyszło lato, a wszyscy już szykują się do zimy. Pod względem kosztów będzie to prawdopodobnie zima stulecia, która wyczyści portfele Polaków. Niektórzy żartują – choć wcale nie jest im do śmiechu – że prościej i taniej będzie spędzić zimę w… ciepłych krajach niż w domu! Rosnące ceny energii i materiałów opałowych nikogo bowiem nie omijają. Drogie jest również drewno. Jak sytuacja wygląda u nas?
Jeden z punktów sprzedaży drewna opałowego i kominkowego, który odwiedziliśmy, znajduje się w Brennej Spalonej, tuż przy głównej drodze. Choć nie można powiedzieć, że świeci pustkami, to jednak osoby, które często tamtędy przejeżdżają, z pewnością zauważyły, że w ostatnim czasie ilość składowanego drewna jest znacznie, znacznie mniejsza. Po ogromnych hałdach drewna w różnej postaci nie ma śladu. Choć trzeba się cieszyć, że jest cokolwiek.
– Mamy rzeczywiście spore zamieszanie z drewnem, nie tylko u nas, ale i w całej Polsce. Powodów jest kilka, między innymi rosnące koszty gazu. Przykładowo, klient, który co roku kupował 5 kubików drewna i dopalał sobie gazem, dziś chce ich kupić 15, bo boi się zbliżającej zimy i jej kosztów, chce się zabezpieczyć. Bo nie wie, jak długo ta sytuacja potrwa – rok, dwa, a może pięć? Są też tacy, którzy drewnem nigdy nie palili i nagle się nim chcą ratować i też kupują po 15 kubików. Kolejna przyczyna zastoju to nieco późniejsze niż dotąd wycinki w Lasach Państwowych. Ponadto spadła możliwość importu drewna z Ukrainy. Choćby w okolicach Mariupola znajdowało się sporo zakładów, przypuszczam, że dziś już ich nie ma. Dlatego dziś na składach zaczyna materiału brakować, a sprzedaż nie idzie sprawnie. My na razie surowiec mamy, drewno dostarczamy, staramy się, by było ono dostępne cenowo dla klienta. Z terminami gorzej, bo trzeba czekać dwa, trzy tygodnie, ale to przecież nie piekarnia. Większość osób to rozumie. Co będzie za miesiąc, dwa? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć – przyznaje Krzysztof Cieślar, właściciel składu drewna w Brennej.
Na solidną dostawę surowca wciąż oczekuje jeden z dystrybutorów drewna w Cieszynie. To, co od czasu do czasu pojawia się na placu, nie zaspokaja potrzeb klientów. A telefon dzwoni non stop i zeszyt puchnie od zapisów. Na niektóre gatunki drewna kolejka sięga… października!
– Wszyscy na wszystko czekają. My też. Zainteresowanie jest ogromne. Mamy nadzieję, że coś ruszy w drugim półroczu, ale może zdarzyć się tak, że drewna nie starczy dla wszystkich. Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam się, że czeka nas bardzo trudna pod względem kosztów zima i ludzie będą palić, czym popadnie, żeby tylko zagrzać dom czy mieszkanie. I tyle będziemy mieć z ekologii! Ceny każdego materiału grzewczego poszły w górę. Więcej płacimy za węgiel, ekogroszek, pellet, brykiet i drewno. W zeszłym roku metr przestrzenny nasypowy lepszej klasy dębu czy buku kosztował 220-240 zł, ostatnio około 400 zł, a jesienią może być to już 500 zł. Wędzarnie, pizzerie i restauracje, które zaopatrują się u nas, nie ukrywają, że rosnące koszty drewna pociągną za sobą wyższe ceny oferowanych przez nie produktów czy dań – mówi pracownik jednego z cieszyńskich składów drewna.
W kolejce ustawiają się klienci również do leśniczych. W każdym leśnictwie Lasów Państwowych można bowiem zaopatrzyć się w drewno opałowe. Oczywiście, o ile jest dostępne. Jest także słynny już chrust, do którego zbierania zachęcił ostatnio Polaków wiceminister klimatu i środowiska, Edward Siarka, komentując rosnące ceny energii i materiałów opałowych. I rzeczywiście, po informacji, która obiegła media, zainteresowanych tak zwaną drobnicą opałową czy gałęziami w nadleśnictwach powiatu cieszyńskiego nie brakuje.
– Wiele osób rzeczywiście dzwoni w tej sprawie i pyta o szczegóły, bo nie każdy wie dokładnie, o co z tym chrustem chodzi, gdzie można go zbierać, jakie są możliwości i ceny. Zainteresowanych odsyłamy bezpośrednio do leśniczych, którzy wskazują miejsca, gdzie można chrust zbierać, jeśli takowe aktualnie są. Co roku jest trochę chętnych na taki zbiór, nie zawsze jest on łatwy, bo często są to powierzchnie wysoko położone, do których dostęp jest utrudniony, co wiąże się również z kłopotliwym transportem. Leśnicy wydają zainteresowanym osobom zgodę na zbiór gałęzi, a potem umawiają się na odbiór tego drewna, ocenę jego masy i opłacenie kosztów. W tym roku chętnych jest o wiele więcej niż w poprzednich latach, ale w jaki sposób telefony przełożą się na faktyczny zbiór, zobaczymy pod koniec roku – mówi „Głosowi” Mirosław Kulis, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Ustroń.
Metr sześcienny drobnicy opałowej i gałęzi drzew iglastych kosztuje 24,60 zł brutto, a z drzew liściastych – 36,90 zł. Są to kwoty podane w cenniku na drewno dla odbiorców detalicznych obowiązującym w Nadleśnictwie Ustroń od 1 lutego do 31 lipca br. W Nadleśnictwie Wisła za metr sześcienny drobnicy opałowej liściastej zapłacimy 34 zł brutto, iglastej – 12 zł brutto. Ustrońskie nadleśnictwo w 2021 roku sprzedało 640 metrów sześciennych chrustu. W tym roku z pewnością będzie go więcej, bo na dzień 8 czerwca sprzedano już 440 metrów sześciennych. – Może nawet przekroczymy 1000 metrów sześciennych na koniec roku, kto wie – dodaje Mirosław Kulis.
Leśnictwa prowadzą także sprzedaż drewna opałowego. I tu również chętnych nie brakuje. A jak jest z dostępnością drewna? – Drewno opałowe w Lasach Państwowych powstaje przy okazji pozyskania drewna użytkowego, przeznaczonego do dalszego wykorzystania w przemyśle drzewnym. Na opał wędruje jedynie ta część, która nie nadaje się do celów użytkowych. Nie możemy bowiem drewna dobrej jakości przeznaczać na spalenie, stąd też ograniczona jego ilość. Natomiast popyt jest od początku roku duży. Drewna może braknąć. Sądzę, że nie będziemy w stanie zaspokoić potrzeb wszystkich chętnych osób. Poziom pozyskania drewna w naszych lasach w tym roku jest podobny do ubiegłorocznego – dodaje Mirosław Kulis. W zeszłym roku ustrońskie nadleśnictwo sprzedało 10 340 metrów sześciennych drewna opałowego.
– Poziom pozyskiwania drewna opałowego u nas jest praktycznie taki sam jak w poprzednich latach, natomiast popyt znacznie się zwiększył – potwierdza również Andrzej Kudełka, nadleśniczy Nadleśnictwa Wisła. – Będziemy się starać, żeby każdy chętny, kto będzie chciał się zaopatrzyć w drewno, miał możliwość jego zakupu, jak nie teraz, to na pewno w drugim półroczu tego roku. Zwiększony popyt jest związany z tym, że nie napływa do nas drewno ze wschodu, między innymi z Białorusi, w związku z czym sporo polskiego drewna skupują elektrociepłownie. Mamy jednak nasze wewnętrzne zarządzenie, które mówi o tym, że w pierwszej kolejności zapewnia się drewno opałowe ludności. Co ważne, nie zamierzamy podnosić cen drewna opałowego dla odbiorców indywidualnych, które obowiązują od początku roku. Myślę, że drewna świerkowego na pewno nie braknie. Z bukowym gorzej, bo mało go pozyskujemy – wyjaśnia Andrzej Kudełka. W Nadleśnictwie Wisła do sprzedaży indywidualnej trafiło w ubiegłym roku około 5000 metrów sześciennych drewna opałowego.
najwięcej na temat ogrzewania wypowiadają się różnego rodzaju bałwany jarochrusty ,którzy pierdzą w stołki w swoich 30 metrowych mieszkankach z wielkiej płyty,a ciepło jak myślą bierze się z kaloryfera
@BB ,czym różnisz się od bałwana ? Niczym.Puściłaś bąka i co myślisz ,że to załatwiło sprawę ? Niestety nie.
ja czytam artykuł ze względu na jego treść ,lewackie bałwany zainteresowane są tylko tym żeby pod pretekstem oceny artykułu uderzyć w rządzących i ludzi o innych poglądach politycznych,nie ważne czy artykuł jest o węglu ,wilkach czy księdzu wspierającemu ukraińców ,byle dokopać.Zacietrzewiona hołota-lumpenproletariat
Określając ludzi o innych poglądach takimi określeniami ,jesteś takim samym lumpenproletariatem tylko o zabarwieniu katoprawackim.Nic to nie zmienia w dyskusji ,bo inny bałwan zamienia się miejscem z innym bałwanem.
Najlepszym opałem do kominków jest drewno liściaste (grab, jesion, brzoza, dąb). Pali się ono spokojnie i równomiernie. Oczywiście można również palić drewnem iglastym. Należy jednak wziąć pod uwagę, iż drewno takie strzela i zawiera duże ilości żywic, które podczas spalania zanieczyszczają palenisko i komin.Zalecane jest spalanie drewna o wilgotności 12 – 20% oraz okresie suszenia od 1,5 do 2 lat. Maksymalną wydajność i długą żywotność kotła zapewni spalanie drewna, które było suszone przynajmniej 2 lata. Wartość energetyczna drewna spada wyraźnie wraz ze wzrastającą jego wilgotnością. Na przykład: Drewno z 12 – 20% zawartością wody ma wartość energetyczną 4 kWh/1kg drewna. Zaś drewno… Czytaj więcej »
Pełna zgoda, tylko że podajesz procenty a także ustawa i kto te procenty będzie mierzył w praktyce – Bujaj się Gienia na pewno nie. Podajesz też kilowaty, strzelanie drewna ale kto te kilowaty będzie mierzył, a niech se strzela, ogień jest i cieplej też a dym w komin – to Bujaj się Gienia też wie.
Tak bardzo polecają chrust (gałęziówkę) a kto palił w piecu drenem wie, że przy takiej drobnicy trzeba siedzieć przy piecu i ciągle dokładać aby nie wygasło, inaczej niż z grubymi bierwionami. Powodzenia komuś, kto chce ogrzać pomieszczenia w mrozy.
No jak to kto ? Pisiory,zaproponowali chrust to niech teraz nim palą obywatelom w piecach.Ta banda całkowitych przygłupów nadaje się tylko do tego,mówię ci to jako Jarochrust.
Na zdjęciach drewno mokre jak diabli, nie takim się pali. Drewno opałowe (do kominka) powinno być pod wiatą, przykryciem a to wymaga suszenia przez kilka miesięcy przy domu i nie iglaste do kominka.
wybrać chyżego folksdojcza będzie 4 dniowy dzień pracy , 20 % podwyżki ,benzyna po 5,19 i jak śpiewał Kiepski kiełbasa ,browary i inne towary
czterodniowy tydzień pracy
Odezwał się następny pisi prymityw.Coś wam szubrawcy pisowscy nieźle w tych pustych łbach Tusk zamieszał skoro tak wpadliście w panikę.Już od kilku lat testuje się wydajność pracy w państwach europejskich poprzez eksperymenty z czterodniowym tygodniem pracy.Francuzi z początku wydłużali czas pracy w czterech dniach do 9 godzin,ale dochodzą do wniosku prakseolodzy,że efekt jest większy przy 8 godz.czasie pracy w czterech dniach tygodnia.To również nas czeka z uwagi na automatyzację i robotyzację procesów produkcyjnych,a także głęboką informatyzację administracji.Pracy będzie ubywać przy wzrastającej ludzkiej populacji.To nie jest nic nowego,podobnie jest z tzw,dochodem podstawowym,który również w Polsce będzie testowany we wschodnich województwach.Wszystko to… Czytaj więcej »
Co to za brednie?
Ryżu folksdojcz ma tak samo pusty łeb jak ty
tam byś się znalazł obok kiepskiego, poziom wyższy jednak obowiązuje w świecie bez Twojego pozwoleństwa.
Kanalio, twój wpis nadaje się do zgłoszenia
Zgłaszaj szwarccharekterze pisiarskiej proweniencji.Najlepiej pisz na Berdyczów,zawsze dojdzie. Z ciebie taki gajowy jak ze świni baletnica,nic nie ujmując świni ,w przeciwieństwie do ciebie.
Ty nie zdajesz sobie sprawy z tego jaki jestes głupi pisuarowy k****n,
i tak hitem nadchodzącego sezonu grzewczego będą stare opony. Niech żyje PIS, Polska w ruinie się spełnia – tak jak obiecywali
mierniki smogu instalowane w wielu miejscach – nieużyteczne, po co rejestrować
Pani redaktor pytała z “Głosu” jaka jest sytuacja w Cieszyńskiem a region jest szerszy.
Należało wziąć pod uwagę, że aby palić drewnem szczególnie mokrym, w które ktoś się już zaopatrzy na składzie lub u leśniczego (nie wolno mokrym drewnem palić), trzeba mieć przewód kominowy. Przy przechodzeniu w gminach z kopciuchów na piece ekologiczne, trzeba było przy dotacjach wszelkie przewody kominowe zaczopować a tylko zostawić ten, w którym palone jest piecem ekologicznym. Będzie pozwolenie na odczopowanie?, kto takie wyda?
Gienia, to końcówka żeńska winna być (durna). Co do rozszerzenia, masz swoje kropka idiot.
spokojnie, “Bujaj się Gienia” umie tylko uderzać w komentującego, sam od siebie w komentarzu do artykułu nie umie nic powiedzieć.
którego “problem szerszy” unika. Jeżeli ktoś przeszedł na ogrzewanie inne, to po co wspominać o odczopowaniu, Ale nic nie wnoszące “Bujaj się Gienia…” zawsze wyklepać można w ramach piaskownicy. A uświadamiające, że nie wolno palić mokrym drewnem, to już wyższa sztuka pilotażu, taka z podstawówki.
aaa, to filozof się włączył, który wszystko czyta ale rzadko pisze, dłuższe bicie piany. Po to wspominać, że jak ktoś przeszedł na gaz i musiał zaczopować przewody kominowe – nie ma gdzie palić drewnem, teraz piszę na poziomie przedszkola.
dodaję na poziomie żłobka: po to odczopować, że gaz bardzo drogi, drewnem można taniej.
klepidło/kłócidło/młócidło. No jak w ogóle śmiem czytać i rzadko pisać. Ot i mamy “logikę” klepidła/kłócidła. Wg klepidła/młócidła trza notorycznie okupować forum, bo od tego jest by je okupować. A tacy co tylko czytają to nie wiadomo po co czytają. I po co ten portal. W poziomie żłobka se zadaj pytanie klepidło/młócidło, ile osób ma taki problem, ten właśnie poruszany przez klepidło/kłócidło?
Jeden na 1000? A klepanie po to byle tylko klepać, jak dzieciuch trza. Ze szczególnym uwzględnieniem dzieciuchowatości “Bujaj się Gienia…”. Jesteś klepidłem/młócidłem/kłócidłem i wielonickowcem tworzącym sztuczny dziecinny ruch na forum.
bicie piany – już powiedziałem, szkoda miejsca na cenniejsze komentarze.
i dorośnij.
Słuchaj mądralo.Problem jest w idiotyzmie rządzących.Po pierwsze,wpierw zablokowano możliwość handlu odpadem węgla /i bardzo dobrze, wymogła to polityka UE /,a dziś jak w wyniku popełnionych błędów węgla nie ma i nie będzie ,odblokowuje się tą sprzedaż.Po drugie,pomimo,że mokre drewno podczas spalania wydziela gorsze toksyny niż węgiel,nigdy takiego wymogu co do sprzedaży mokrego drewna nie było,bo kto miał by sprawdzać jego suchość i jak.Nie ma w Polsce żadnej polityki klimatycznej,pomimo powołania odpowiedniego ministerstwa,ale zatrudnieni w nim są znajomi królika i w cale nie chodzi o klimat i ekologię,ale żeby swoji mogli się nachapać.Nadal trwa chocholi taniec i odbijanie się od sciany… Czytaj więcej »
Poczytaj ustawę antysmogową, oprzyj się na szkoleniach, które robili wcześniej ekodoradcy w gminach i wtedy możesz mi zarzucać oraz obrażać wkoło. Tupet to nie wiedza.
W kominkach, tupeciarzu, było zabraniane palić podczas dużego stężenia smogu, teraz będzie wolno w wszelkiego rodzaju piecach palić drewnem?
co jest raczej wiadome. Lepiej skrótowce zachować dla siebie lub nie iść w minimalizm. Ludzie mają wybór i wbrew przeróżnym wypowiedziom i osądom, potrafią myśleć. A skłonności do oznajmiania oczywistych rzeczy mądre raczej nie jest. Podobnie jak wymyślanie na poczekaniu różnych problemów. Tchnie to bufonadą i odwraca pojęcie mądrali w stronę swoją.
bicie piany
mało inteligentne i niemądre, ale za to mundre, bicie piany uskuteczniasz. Zarzucasz komuś to, co sam stosujesz. Typowe, równoległe budowanie rzeczywistości charakterystyczne dla pewnych stanów infantylnej wyobraźni.
Odezwał się ten co w głupocie jest i dłuższy i szerszy.
ale na głębokość mądry (trzeci wymiar).
Ty już jesteś w piątym wymiarze o czym myśleli Einstein z Maxwellem. Z tym,że nie jesteś ani ciut mądrzejszy,lepiej zostań w pierwszym,twoja głupota nie będzie tak błyszczeć.Mędrku spod zlikwidowanych budek z piwem.
Z szeregu Twoich pisań widać jak jesteś obskurniak w kierunku “bujaj się”.
Pytanie co zrobi straż miejska i służby urzędów gmin na wsiach wobec zakazów palenia drewnem, straty na karach? Bo środowisko nie ma głosu.
Możemy być spokojni, najważniejsze że właściciele składów starają się aby drewno było jak najtańsze a nadleśniczy aby drewna nie zabrakło.
Durniu,musisz wszystkim oznajmiać ,że nim jesteś ? Tak wszyscy wokół wiedzą,po co to rozszerzać.
nawet jeśli wszyscy wiedzą – warto przypomnieć.