Konferencja prasowa, która odbyła się w sobotę, 29 kwietnia na krótko przed południem, zainaugurowała 25. Kino na Granicy. Spotkanie z dziennikarzami tradycyjnie odbyło się w murach Čítárny a kavárny Avion / czytelni i kawiarni Avion w Czeskim Cieszynie.
Z dziennikarzami spotkali się – Jolanta Dygoś – dyrektorka przeglądu, Łukasz Maciejewski – dyrektor artystyczny po stronie polskiej, Martin Novosad – dyrektor artystyczny po stronie czeskiej, Łukasz Kazimierowicz – dyrektor organizacyjny po stronie polskiej, Adam Cieślar – dyrektor organizacyjny po stronie polskiej, Ela Štěrba Molenda – dyrektorka organizacyjna po stronie czeskiej, Andrzej S. Jagodziński odpowiedzialny za sekcję “Literatura na granicy”.
Poruszono m.in. temat programu filmowego, muzycznego, ale też literackiego, będącego częścią składową tej wyjątkowej, jubileuszowej edycji festiwalu. Zwrócono uwagę na przyjazną atmosferę, która festiwalowi towarzyszy we wszystkich jego odsłonach, wspominano Jiřího Menzla i czas, kiedy gościł na rzeczonym Festiwalu. Słowem podsumowania stwierdzono, że choć patrzy się na całość również przez pryzmat wspomnień, warto także myśleć o przyszłości, a w tego konsekwencji o kolejnych edycjach Kina na Granicy.
Łukasz Maciejewski, dyrektor artystyczny po stronie polskiej w rozmowie z red. Mariolą Morcinkovą, odpowiedzialną za relacje festiwalowe dla Beskidzka24.pl oraz Głosu Ziemi Cieszyńskiej zdradził, jakie są w jego odczuciu najmocniejsze punkty edycji, która od dnia dzisiejszego potrwa do 3 maja.
– Tegoroczny program jest jeszcze bogatszy, niż w poprzednich edycjach. Spośród wszystkich moich edycji, 25. wydaje się być tą najbardziej obfitą, jeśli chodzi o ofertę programową. Sekcji jest bardzo wiele, a nie mam wątpliwości, że najważniejszą jest Filmowy klan, czyli spotkania z rodziną Holland, Łazarkiewicz, Adamik. Pojawią się filmy tej legendarnej rodziny, które pokazywane są w Polsce bardzo rzadko, a nawet w ogóle. Mocnym punktem programu jest również sekcja, poświęcona Annie Dymnej. To dwie moje ulubione sekcje – mówił Maciejewski.
Nie byliśmy na konferencji prasowej ale dowiedzieliśmy się poza konferencją, że red. Morcinkova (kiedy będzie się nazywała Morcinek?) jest odpowiedzialna za relacje festiwalowe i tego będziemy się trzymać. Lepiej, żeby pan Łukasz Majewski nie zdradzał z red. Morcinkovą nawet w rozmowie.