Wczoraj wieczorem na ul. Katowickiej w Bielsku-Białej samochód osobowy wypadł z jezdni i wylądował w rowie. 49-letni kierowca auta, nie chciał poddać się badaniu trzeźwości. Mężczyznę przewieziono do szpitala celem pobrania próbki krwi.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 20.30 na wysokości posesji nr 174a. 49-letni mężczyzna, kierujący samochodem osobowym marki mitsubishi, jadąc ul. Katowicką w kierunku centrum miasta, utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, który zjechał na pobocze jezdni, gdzie skosił słupek z tabliczką informacyjną i zatrzymał się w rowie.
Nikomu nic się nie stało, kierowca auta był pod wyraźnym wpływem alkoholu. Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację, mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Dalsze czynności prowadzi policja.
– Syn był pod wpływem alkoholu, pokłócił się z żoną. Jechałem do nich, ale niestety nie zdążyłem – podsumował starszy pan.
Zapisać go do zarządu OSP
zwyczajny bandyta. Do lochu
Głupi zawsze się tłumaczy