“Powrót do tamtych dni”, którego reżyserem jest Konrad Aksinowicz, od Macieja Stuhra wymagał jednej z największych metamorfoz w dotychczasowej karierze, był wymgający także dla Weroniki Książkiewicz i reszty obsady.
To autentyczna opowieść Aksinowicza, który potraktował stworzenie omawianego filmu jako formę terapii i zamknął w ten sposób pewien bolesny rozdział w swoim życiu. Mimo tego, że coś w ten sposób kończy się w jego życiu, to z radością przyjął zaproszenie na 24. edycję Kina na Granicy.
Spotkał się z widzami, dzielił się swoimi doświadczeniami, mówił o czasie realizacji filmu, a nawet żartował ze sceny. Film wywołał na sali wiele emocji, w pierwszym momencie zapadła cisza. Dopiero po czasie odezwał się pierwszy widz, pochodzący z Wrocławia, który cieszył się z faktu, że ogląda swoje rodzinne miasto na szklanym ekranie.
Kino na Granicy wywołuje różnorodne emocje, łączy miłośników filmu i pozwala na dzielenie się emocjami. Za to jego miłośnicy tak bardzo go cenią.