Jan Błachowicz, mistrz wagi półciężkiej UFC był dziś gościem Mateusza Morawieckiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
– Rano odwiedził mnie sam Mistrz! Jan Błachowicz, nowy król, czy jak wolą branżowi specjaliści, książę MMA z Cieszyna, to nie tylko wielki sportowiec, ale także fantastyczny człowiek. Porozmawialiśmy trochę przy kawie o sportowej codzienności i wielkich planach na przyszłość, ale też pożartowaliśmy i obejrzeliśmy piękny mistrzowski pas federacji UFC (robi wrażenie!). Chciałbym codziennie spotykać ludzi z taką pasją i determinacją jak Jan! Dziękuję Mistrzu! – napisał na facebookowym profilu Mateusz Morawiecki, premier rządu.
Jak tu się nie podpiąć do sukcesu innych?. To u ich standard. Pomógł mu w czymś?.
Ja bym temu krzywoustemu ręki nie podał. Ale ok. Górą Księstwo Cieszyńskie 🙂
Podał rękę ,ale nie omieszkał później policzyć wszystkie palce.
hermenegilda znajdz se kkurwa hobby jakies
Mam kilka, jakieś mam, mam dalej szukać? Mogę ale nie wiem czego w “jakieś”.
Zwrócę uwagę, że był już wcześniej “kamrat” (może Twój bo nie mój), który proponował mi abym znalazła sobie inne hobby więc nie jesteś pierwszy. “Inne” to bardziej precyzyjnie niż “jakieś”. W innym miejscu słyszałam, że znam się na wszystkim, w innym, że się nie znam na niczym a w jeszcze innym abym sobie sprawiła markową podpaskę. Twórczość komentujących akurat mnie a nie artykuły nie zna granic, widzę że i “łacina” jest chętnie używana – to cecha trolla bo się nie znam?
Już sobie znalazł,defekuje na @beskidzka 24.
O jak inteligentnie potrafił to ująć Edek z instytutu kredek. Pasuje jeszcze puścić oko do michał staszkiewicz vevo. Trzeba uważać aby czasem kredka nie defekowała, byłaby tragedia, trzeba wymyślić w instytucie zabezpieczenie.
Nie z instytutu,tylko z fabryki.Patentowana idiotko nie zmieniaj nazw własnych “Fabryka kredek ” Pruszków
Spodziewałam się momentu kiedy poziom wymiany zdań spadnie poniżej sensu podtrzymywania. Właśnie taki moment nastąpił. P.S. Jeśli ma się tyczyć Pruszkowa (? – co ma wspólnego Pruszków z beskidzką 24) to tam “nazwa własna”: Fabryka ołówków. Nie zrozumiałeś zmiany na instytut, to tam prowadzony jest rozwój, badania. A że nie ma takiego instytutu kredek – właśnie chodzi o abstrakcję no ale to jest kwestia poziomu, o którym na początku.
Dlaczego książę a nie król? Najlepszy to król bo mówi się, że króluje w dziedzinie sportu a nie książuje. Wielkie gratulacje i ode mnie, może i mnie odwiedzi.
Odwiedził a czasem nie przybył na zaproszenie? Pan premier czasem nie uprawiał też w młodości mieszane sztuki walki?
Nie,nie uprawiał ,ćwiczył się w opowiadaniu kłamstw.
uczył się od miszcza pluska
Niestety nie,zaczął ćwiczyć w restauracji Sowa& przyjaciele,podpierając się słowami z rynsztoka.
Janek Szkapula z naszego osiedlowego baru rozwalił by mikszcza w 3 minuty