O mały włos, a doszłoby do tragedii w Kukowie, gdzie do potoku Kocońka wpadł 51-letni mężczyzna.
Jak informuje młodszy brygadier Łukasz Białończyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej, we wtorek (6 lipca) o 13.26 wpłynęło zgłoszenie, że w Kukowie w potoku Kocońka znajduje się mężczyzna, który nie reaguje.
– Po dojechaniu na miejsce strażacy zastali osobę leżącą w cieku wodnym. U poszkodowanego widoczna była rana głowy. Mężczyzna był przytomny. Strażacy za pomocą noszy ewakuowali go na brzeg, gdzie udzielili mu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Po dojechaniu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego poszkodowany został przekazany pogotowiu – relacjonuje Łukasz Białończyk, który dodaje, że w działaniach udział brały 2 zastępy, w sumie 10 strażaków.