Sport Cieszyn Żywiec

Kuźnia z kompletem punktów po raz trzeci u siebie

W meczu 14. kolejki IV ligi zespół Kuźni Ustroń podejmował Orła Łękawica. Patrząc na tabelę, faworyta tej konfrontacji można było upatrywać w gościach, ale komplet oczek zgarnęli futboliści spod Równicy.

Od samego początku podopieczni trenera Daniela Kubaczki grali mądrze a jednocześnie odważnie, co przyniosło efekt już w 13. minucie gry. Popisowa akcja gospodarzy przyniosła im prowadzenie, gdy Mykola Bui zagrał prostopadłą piłkę a Michał Rycka z zimną krwią pokonał bramkarza Orła. Kolejne minuty przyniosły kilka dobrych okazji ustronianom, ale skuteczność tego dnia wyraźnie im szwankowała. Rywale z Łękawicy też mieli swoje szanse jednak defensywa ustrońska grała znakomicie a jak goście już dostali się pod bramkę i oddawali strzały to na posterunku był golkiper Kuźni Michał Skocz.

Po zmianie stron miejscowi ostro zaatakowali i szybko zadali przeciwnikom dwa ciosy. W 48. minucie w polu karnym sfaulowany został Mykola Bui a Michał Rycka pewnie zamienił jedenastkę na gola. Trzy minuty później miejscowych fanów mógł uradować Michał Pietraczyk, ale w znakomitej sytuacji trafił w słupek. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze i w 56. minucie doświadczony napastnik Kuźni posłał futbolówkę między słupki. Kamil Szlufarski dośrodkował z prawej strony, piłka odbiła się od konstrukcji bramki Orła, następnie wybił ją zdezorientowany golkiper Łukasz Byrtek, ale w polu karnym dopadł do niej wspomniany Michał Pietraczyk, podwyższając prowadzenie ustronian na 3:0.

W tym momencie wydawało się, że jest już po meczu, ale w 64. i 71. minucie spotkania stałe fragmenty gry przyniosły przyjezdnym powodzenie. Dwa gole dla Orła zdobyli kolejno Robert Mrózek i Seweryn Caputa, więc zrobiło się nerwowo. Stresującą dla obu stron końcówkę lepiej wytrzymała Kuźnia, natomiast po drugiej stronie tej cierpliwości zabrakło, co skończyło się dla gości dwoma “cegłami”, jakie ujrzeli w 80. minucie trener Tomasz Fijak a w doliczonym czasie gry Seweryn Caputa. Mimo ambitnej postawy piłkarzy Orła wyrównać się im nie udało i emocjonujące spotkanie zakończyło się wygraną Kuźni 3:2.

google_news