Przy odnowionym obelisku upamiętniającym ofiary krwawej pacyfikacji w 1944 roku przysiółka Podlas w Lgocie złożono kwiaty i zapalono znicze.
Podczas pacyfikacji 29 października 1944 roku Niemcy zastrzelili ośmioro mieszkańców osiedla, w tym kobietę w ciąży. Był to odwet okupantów za nieprzemyślaną akcję grupy rosyjskich żołnierzy, walczących poza linią frontu. Przemieszczający się z Gór Świętokrzyskich w rejon Babiej Góry rosyjski oddział, zaatakował na skraju Lgoty patrol niemiecki. Zginęło wówczas dziewięciu Niemców. W odwecie Niemcy zrównali osiedle z ziemią.
Wiązanki kwiatów złożyli (29 października) samorządowcy, uczniowie, strażacy, żołnierze – weterani, krewni pomordowanych podczas pacyfikacji.
A gdzie jest Filip Kaczyński ?
Jeśli okupantów zaatakował przemieszczający się oddział rosyjski w sposób nieprzemyślany – po co mieli przybyć a tym bardziej wygłaszać mowy zaproszeni goście. Na wojnie musiały być same akcje odpowiednio przemyślane aby mogli po latach uczestniczyć politycy w złożeniu kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym ofiary niewinnych cywilów.