W Pietrzykowicach powstało Stowarzyszenie „Ocalić Ziemię Żywiecką”. Jest to odpowiedź mieszkańców na plany stworzenia na terenie gminy Łodygowice strefy przemysłowej.
19 listopada wójt gminy Łodygowice Andrzej Pitera podpisał z przedstawicielami Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej porozumienie intencyjne dotyczące poszukiwania inwestorów, którzy mogliby wybudować firmy na terenie strefy w Łodygowicach. Chodzi o 12-hektarową działkę na granicy Łodygowic i Pietrzykowic, po dawnym Wojewódzkim Ośrodku Postępu Rolniczego. Wpis zamieszczony dzień później na stronie internetowej Urzędu Gminy w Łodygowicach informował, że zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego mogą tam powstać obiekty o charakterze produkcyjno-usługowym z zastrzeżeniem, że nie mogą to być przedsiębiorstwa, które mogłyby znacząco oddziaływać na środowisko. Ponadto muszą one być tak zaprojektowane i zorganizowane, aby nie mogły oddziaływać na działki sąsiednie. Podkreślono też, że najbliższe zabudowane działki mieszkalne są oddzielone od opisywanych terenów potokiem, szerokim pasem zieleni lub drogą, co dodatkowo minimalizuje ewentualne oddziaływanie.
Mieszkańcy nie dali jednak wiary tym zapewnieniom i w obawie przed uciążliwością strefy wystosowali petycję, pod którą zebrali 230 podpisów. Ich niepokój był tym większy, że pojawiły się wieści, w myśl których w Pietrzykowicach mogłaby powstać spalarnia. Swoje obawy mieszkańcy wyłożyli przedstawicielom gminy w czwartek, 21 listopada, podczas zebrania Komisji Infrastruktury i Zasobów Naturalnych. O argumentach prezentowanych przez obie strony pisaliśmy szczegółowo 28 listopada.
Mieszkańcy najwyraźniej nie poczuli się jednak uspokojeni tym, co tam usłyszeli i zawiązali stowarzyszenie.
Mało tego, w czwartek, 13 lutego, nowa organizacja dołączyła do koalicji na rzecz ochrony powietrza i zdrowia mieszkańców Żywca i jego okolic.
Powstanie nowego stowarzyszenia i jego przystąpienie do koalicji odbiło się echem podczas sesji Rady Gminy w Łodygowicach, która również odbyła się 13 lutego. Jeden z radnych zauważył, że świadczy to o tym, iż problem nabrzmiewa i wypadałoby zająć w tym temacie jakieś stanowisko. Poprosił też o informacje na temat domniemanego powstania już nie spalarni, ale ciepłowni w Pietrzykowicach, bo takie doszły go słuchy.
Wójt Andrzej Pitera odrzekł, że zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w Pietrzykowicach nie ma terenu, gdzie tego rodzaju inwestycja mogłaby powstać.
– O ile dobrze pamiętam, przy każdej zmianie planu szliśmy w kierunku ograniczenia uciążliwości ewentualnych firm na sąsiednie działki. Jeszcze raz mówię: nie ma tu żadnego podwójnego dna. Przedstawiciele strefy to fachowcy i wiedzą, jakiego rodzaju teren proponujemy. Ponadto to do nas należy ostateczna decyzja, jakiej firmie sprzedamy ziemię – podkreślił. Wedle jego słów, właśnie trwa uzbrajanie terenu pod strefę (trwa projektowanie kanalizacji i działania związane z doprowadzeniem prądu, gmina ma zamiar starać się o dofinansowanie na budowę drogi). – Jeżeli chcecie państwo, jako radni, zastopować ten proces, możecie złożyć wniosek dotyczący zmian w planie zagospodarowania przestrzennego i urolnić ten teren – mówił wójt.
– Mieszkańcy, którzy kupują działki i budują się w określonym miejscu, muszą liczyć się z ewentualnymi konsekwencjami. Nic nie stało na przeszkodzie, aby osiedlający się w opisywanej okolicy zerknęli przedtem do planu zagospodarowania i przekonali się, że nie ma tam terenu zielonego, lasu czy rezerwatu przyrody. Poza tym, nie wiemy, jakiego inwestora strefa zaproponuje. Być może będzie to ktoś, kto zechce tam zbudować kompleks hotelowo-basenowy?
Pełny zapis dyskusji, która odbyła się na sesji, dostępny jest na platformie YouTube na kanale „Gmina Łodygowice”.
Na stronie internetowej gminy – w piątek, 21 lutego – pojawiła się następująca informacja wystosowana przez wójta: – W związku z pojawiającymi się informacjami dotyczącymi budowy spalarni odpadów lub ciepłowni opartej o technologię wykorzystywania odpadów – lub jakiekolwiek innej ciepłowni lub spalarni – informujemy, że taka inwestycja nie jest realizowana ani planowana na terenie gminy Łodygowice. W tej sprawie nie toczą się ŻADNE postępowania administracyjne. Podkreślam, że dopóki jestem wójtem mojej zgody na tego typu instalacje i przedsięwzięcia nie będzie. Pełna treść informacji – TUTAJ.
W Wilkowicach powstała strefa przemysłowa, która bezpowrotnie zniszczyła piękny krajobraz tej miejscowości, powoli robiąc z niej dzielnicę przemysłową. Przez osiem lat jej istnienia gmina uzyskała z podatków około 8 milionów złotów, a na termmomdernizację szkoły podstawowej wydała około 2 mln zł. Więc czy warto za równowartość ocieplania czterech szkół niszczyć całą miejscowości?
Plusy są takie że ludzie z Wilkowic i okolic mają tam pracę na miejscu. Zabudowa przemysłowa jest dopasowana do terenów i nie ma tam żadnych kominów które by szpeciły krajobraz.. Estetyka i eleganckość pierwszorzędna. Gmina też na tym zyska .Tak że wszystko jest w porządku. Gdyby tam powstała nowoczesna spalarnia lekko ukryta w jakiejś dolinie , to jak najbardziej jestem za . Korzyść była by dla wszystkich.
Nie chcąspalarni, nie chcą strefy przemysłowej , nie chcą hoteli, czego jeszcze nie chcecie? Może dróg, mostów , może niczego? Zamienić Żywiecczyznę w azyl dla dzikich świń imiejsce do grillowania dla ślązaków ,stałych mieszkańców deportować
Miejsca na spalarnie są i to na terenach przemysłowych z dala od zabudowań.
Np. w Rybarzowicach przy S1 po lewej stronie jadąc w kierunku Bielska.
Ale jakoś nikt się nie kwapi aby tam one powstały mimo najlepszego miejsca jakie można wogóle jeszcze znalżć.
Więc nachodzi pytanie , dlaczego komuś zależy aby one powstawały w bardziej zaludnionych miejscach.
Ani kroku w tył!!! Jeżeli będzie taka potrzeba to wszystkie chłopy wezmą widły w dłoń i Szatana przegonią z ratusza!
Pięknie powiedziane, z grzechem trza walczyć.
Słuchałem telewizyjnej debaty na ten temat. Przedstawicielka połączonych Stowarzyszeń z Żywca, powiedziała jedną jak mi się wydaje zasadniczą rzecz. Burmistrz Żywca odpowiedział im, że Stowarzyszenie nie będzie stroną w tej sprawie. Dlatego wydaje mi się, że jak będą chcieli wybudować spalarnie na tych terenach to i tak to zrobią i powstałe Stowarzyszenie nic nie poradzi. Tak to jest od momentu jak powstała dwu kadencyjność w wyborach, każdy, który nie będzie już startował będzie próbował się załapać do do zarządu lub rady nadzorczej powstałego obiektu.Trzeba tej sprawy pilnować na bieżąco.
https://facebook.com/events/s/rozprawa-administracyjna-w-spr/947133665682549/?ti=cl