Ludzie nie chcą nosić maseczek. Rozsądek kontra przymus?

Ponad 150 mandatów w kilka dni wypisali bielscy policjanci osobom, które z różnych powodów lekceważą obowiązek zasłaniania ust i nosa. Do sądu skierowano kilkadziesiąt wniosków o wymierzenie kary. Policja wyrywkowo sprawdza różne miejsca użyteczności publicznej, Straż Miejska stawia głównie na profilaktykę i edukację.

Mandaty wystawione przez policjantów opiewają na różne kwoty, gdyż brak maseczki lub przyłbicy to wykroczenie, które nie jest ujęte w taryfikatorze, w związku z tym nałożona grzywna może wynieść maksymalnie 500 zł. Podstawą prawną do nałożenia grzywny jest art. 54 kodeksu wykroczeń w związku z przepisami Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 października 2020 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

W przypadku gdy osoba ignorująca rozporządzenie będzie miała świadomość, że jest zakażona i opuściła miejsce izolacji, to może być pociągnięta do odpowiedzialności karnej, kwalifikacja prawna będzie zależała od okoliczności sprawy. Zachowanie takie może wyczerpywać znamiona przestępstwa określonego w art. 161 § 2 i § 3 kodeksu karnego, ale w zależności od sytuacji również w przepisach z art. 160 kodeksu karnego, § 1, § 3. Jak do tej pory policjanci nie odnotowali przypadku sfałszowanego zaświadczenia lekarskiego, które zwalnia okaziciela takiego zaświadczenia z obowiązku zasłonięcia maseczką ust i nosa. Nie wiadomo, ile takich zaświadczeń okazano policjantom, gdyż policja nie gromadzi takich danych.

Brak obowiązkowej maseczki spełnia też znamiona wykroczenia z art. 54 kodeksu wykroczeń – nieprzestrzeganie przepisów porządkowych obowiązujących w miejscach publicznych. Za to wykroczenie Strażnicy Miejscy mogą wystawiać mandaty ma podstawie Rozporządzenia MSWiA z 17 listopada 2003 r. w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego.

Do 14 października br. funkcjonariusze Straży Miejskiej w Bielsku-Białej nie ujawnili osób niestosujących się do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 października w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku ze stanem epidemii. W przypadku gdy patrol Straży Miejskiej stwierdzi, że ktoś nie stosuje się do wyżej wymienionych nakazów i zakazów, strażnicy o stwierdzonych nieprawidłowościach mogą powiadomić Państwową Inspekcję Sanitarną, a ta może skierować wniosek do o ukaranie do sądu.

Zdania w sprawie maseczek są podzielone, walka na argumenty trwa. Przeciwnicy maseczek twierdzą, że przymus zasłonięcia ust i nosa to ograniczenie praw i swobody, a poza tym maseczki i tak nie chronią przed koronawirusem. Optymistyczne w tej wojnie jest to, że znaczna część społeczeństwa dostosowała się do nowej, niedoskonałej rzeczywistości i maseczki zakłada, ale nie z mocy ustawy, a z mocy rozsądku, dobrej woli i chęci walki o życie. Swoje i swoich bliskich.