Wybory samorządowe coraz bliżej, odkrywane są więc kolejne wyborcze karty. 5 lutego zamiar ubiegania się o mandat radnego Powiatu Cieszyńskiego oficjalnie potwierdził starosta cieszyński Mieczysław Szczurek, który został liderem Komitetu Wyborczego „Samorządowcy Powiatu Cieszyńskiego”.
„Pełniąc różne cele w samorządzie, czy to wicestarosty, burmistrza, czy obecnie starosty, przyświecał mi jeden główny cel – chęć jednoczenia wokół siebie ludzi, którzy chcą wspólnie coś dobrego dla społeczności powiatowej zrobić, niezależnie od opcji politycznej czy przekonań” – podkreśla w specjalnym oświadczeniu Mieczysław Szczurek, przekonując zarazem, że nadal ma sporo pomysłów na dalszy rozwój powiatu.
Podsumowując swą dotychczasową prace na pierwszym miejscu wymienia natomiast fakt, iż w obecnej kadencji udało się spłacić zaciągnięte wcześniej kredyty i aktualne zadłużenie Powiatu z tego tytułu wynosi zero złotych. „Tymczasem kiedy zasiadałem w fotelu starosty, zadłużenie Powiatu wynosiło ponad dwadzieścia pięć milionów złotych” – przypomina Mieczysław Szczurek.
Jego zdaniem, dzięki tym działaniom kolejna rada ma przygotowane znakomite warunki do dalszego rozwoju powiatu. „W tej chwili Powiat jest przygotowany do pozyskiwania zewnętrznych pieniędzy, w każdej chwili możemy także wziąć kredyt na tzw. wkład własny” – przekonuje.
Parę faktów, o których warto napisać. Starostę wybiera Rada w głosowaniu tajnym. Teoretycznie kandydat na Starostę nie musi być radnym, ale wtedy ma osłabioną pozycję w Radzie, ponieważ nie może głosować podczas jej obrad. A więc najlepszym rozwiązaniem jest, aby zostać Starostą, wpierw należy zostać radnym. Naturalne jest także i to, że lider danego komitetu wyborczego jednocześnie jest jego kandydatem do objęcia funkcji Starosty.
Fajnie, można przygotowywać się do objęcia funkcji w ten sposób kolejny raz, ale trzeba zdobyć większość, nie wybiorą radni na starostę mając większość – kogoś z przeciwnego obozu. Wiadomo jakie są 2 przeciwne w większości miejsc i o co idzie walka.
Zdecydowanie masz rację, taka jest stawka.Dlatego nie tylko trzeba zostać wybranym Radnym, ale też mieć jeszcze większość w Radzie.
Stawka tej “normalności” w demokracji jest i taka, że większość potrafi nie szanować mniejszości, obserwowaliśmy i obserwujemy.
na całe szczęście nie dotyczy ta teza samorządu lokalnego, w radach gmin czy powiatu raczej nie obserwuje się takiej działalności.
Naprawdę? – mało znasz samorządy lokalne.
Tylko o mandat radnego powiatowego stara się pan Starosta? Chyba trochę za mało, są samorządowcy co się tak mocno przyzwyczaili do władzy, że starają się od razu o przewodniczącego rady miasta, gminy czy też o funkcję starosty. Pomysły dopiero po wygraniu wyborów na radnego powiatowego – przed gremium wybranych radnych i trzeba się znaleźć w większości, teraz pomysły z poziomu radnego powiatowego,