Mistrz półmetka skoczowskiej klasy A – LKS Kończyce Małe (na głównym zdjęciu) pokonał w prestiżowych derbach Błyskawicę Kończyce Wielkie 4:3. Kibice obejrzeli emocjonujące widowisko, pełne nie tylko podbramkowych spięć.
Od początku spotkania gospodarze mocno naciskali rywali, ale pierwszy gol padł dopiero w 17. minucie gry, gdy Alan Pastuszak głową skierował piłkę do siatki. Lider chciał iść za ciosem i nadal nękał Błyskawicę atakami, jednak piłkarze trenera Łukasza Agaty razili nieskutecznością. Z kolei goście groźniej natarli w 36. minucie, gdy dwukrotnie szansę na wyrównanie miał Andrzej Kraus. Za pierwszym razem jego lekki strzał obronił golkiper LKS Kończyce Małe Tomasz Soforek, a chwilę później po jego główce piłka ostemplowała słupek.
Niewykorzystane okazje zemściły się w 39. minucie, kiedy z błędu bramkarza zespołu gości Jakuba Chmiela skorzystał Tomasz Wenglorz, podwyższając prowadzenie miejscowych na 2:0. Gdy wydawało się, że do przerwy rezultat już się nie zmieni, w 45. minucie po rzucie różnym Andrzej Kraus strzałem głową zdobył dla Błyskawicy gola kontaktowego, po czym sędzia Adrian Damaz odesłał zawodników do szatni.
Po zmianie stron dwa fatalne błędy przy stałych fragmentach gry gości sprawiły, że lider szybko objął trzybramkowe prowadzenie. W 48. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, w zamieszaniu pod bramką przyjezdnych Szymon Chmiel trafił w poprzeczkę, ale odbitą futbolówkę skutecznie dobił z bliska Jakub Węglorz. Natomiast w 52. minucie było już 4:1. Kamil Machej popisał się dalekim wyrzutem piłki z autu, ta musnęła Alana Pastuszaka a następnie nieszczęśliwie odbiła się od zawodnika Błyskawicy Przemysława Piekara i wtoczyła się do bramki.
Podopieczni trenera Sławomira Macheja się jednak nie poddali i w 72. minucie zmniejszyli straty, gdy po raz drugi na listę strzelców wpisał się Andrzej Kraus. Goście walczyli i straszyli lidera do końca ale udało im się tylko strzelić bramkę kontaktową. Już w doliczonym czasie gry Andrzej Kraus został sfaulowany w polu karnym a jedenastkę na gola zamienił Marcin Morawiec. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną LKS-u Kończyce Małe 4:3.