Około południa do WCPR wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że drzewo spadło na zaparkowany samochód przy ul. Michałowicza w Bielsku-Białej. Wysłano zastęp Wojskowej Straży Pożarnej. Strażacy wezwali policję.
Po dojeździe na miejsce okazało się, że drzewo spadło na osobowego fiata, natomiast korona drzewa jest nad dwoma innymi autami: chevroletem i skodą. W toku policyjnych czynności ustalono gdzie mieszka właściciel chevroleta, mężczyzna przyszedł na miejsce i przestawił auto. Przed przystąpieniem do wycięcia drzewa strażacy musieli przesunąć osobową skodę na rolkach transportowych. Dalsze działania strażaków polegały na precyzyjnym wycięciu przewróconego drzewa tak, aby nie spowodować większych szkód. W dalszej kolejności parking uprzątnięto.
– Miałem wiele szczęścia, że moje auto ocalało. Mam kartę inwalidy, zastanawiałem się gdzie zaparkować samochód, i w końcu zaparkowałem obok tego fiata, a miejsce dla inwalidy zostało dla kogoś innego – powiedział nam pan Eugeniusz, właściciel chevroleta z 2005 roku. – Bezpośrednio pod tym drzewem nie lubiłem parkować – dodał nasz rozmówca.
Na miejscu pracowały zastępy z JRG1, Wojskowa Straż Pożarna oraz policja. Akcja służb trwała ponad godzinę.
A co kogo obchodzi gdzie zaparkował i wogole to denne gadanie. Piszecie jakieś zapychacze. Pismaki.