Wydarzenia Cieszyn

Nabór pod lupą rodziców

Fot. Pixabay.com

Cieszyńskie szkoły podstawowe walczą o uczniów. Kwiecień był miesiącem, w którym miało miejsce postępowanie rekrutacyjne w miejskich placówkach. Do wybranych przez siebie szkół zgłaszali się rodzice bądź opiekunowie dzieci, składając odpowiednie wnioski. 29 maja ruszyło natomiast postępowanie uzupełniające, które potrwa do 7 czerwca. Do naszej redakcji tymczasem docierają głosy sugerujące, że system rekrutacji do cieszyńskich podstawówek działa wybiórczo, przez co niektóre placówki mogą być poszkodowane.

Mowa tutaj o Szkole Podstawowej nr 4 w Cieszynie, nad którą jeszcze niedawno pojawiło się widmo likwidacji. Rodzice walczący o przyszłość placówki zarzucają miastu, że system nierówno traktuje szkoły podczas rekrutacji. Chodzi tutaj głównie o zamykanie drogi do nauki w wybranej placówce dzieciom spoza tzw. obwodu szkoły. Rodzice dzieci z „Czwórki” mają żal do władz miasta także o to, że nie wydały zgody na utworzenie drugiego oddziału klasy pierwszej w roku szkolnym 2019/2020, o co proszą już od dłuższego czasu, a informacjami o planowanej likwidacji placówki zrobiły szkole złą reklamę. Co więcej, do naszej redakcji dotarły informacje mówiące także o tym, jakoby strażnicy miejscy, w związku z naborem do szkół podstawowych i determinującymi tę kwestię obwodami, mieli sprawdzać niektóre domy pod kątem liczby mieszkających w nich osób…

Te wszystkie „działania” rodzice odbierają jako swego rodzaju zemstę za bunt, jaki podnieśli, walcząc o „Czwórkę”. Swoimi obawami podzielili się z radnymi, prosząc ich o wsparcie w dostępie do informacji dotyczącej wyników pierwszego etapu naboru. Ośmioro radnych podpisało się pod interpelacją Joanny Wowrzeczki, szefowej Komisji Spraw Społecznych Rady Miejskiej Cieszyna, która zwróciła się z prośbą do władz miasta o udostępnienie danych dotyczących naboru. Radnych interesuje to, ile wniosków zostało zaakceptowanych po pierwszej turze rekrutacji w szkołach podstawowych z uwzględnieniem liczby dzieci rejonowych i spoza rejonu, jak i gminy.

Krzysztof Kasztura, zastępca burmistrza Cieszyna, odpowiedzialny za oświatę, informuje, że opracowywany jest dokument z danymi, które mają wyjaśnić radnym i rodzicom niedomówienia dotyczące rekrutacji. – Jesteśmy po pierwszym etapie rekrutacji. Już teraz mogę jednak zapewnić, że nabór przebiega zgodnie z zasadami i przepisami, które zostały dla niego stworzone, podobnie zresztą jak w ubiegłym roku. Nie ma powodu do obaw, iż jedne szkoły są faworyzowane, a drugie stygmatyzowane. W żaden sposób nie próbujemy uderzać w Szkołę Podstawową nr 4. To nie są żadne zakusy na jej przyszłość ani umyślne działanie. Jestem od tego daleki. Mało tego, wydaje mi się, że wyciągamy rękę w stronę tej placówki. Chcemy jedną z dwóch czwartych klas zamienić w klasę sportową, na czym rodzicom zależało – twierdzi Krzysztof Kasztura.

Wiceburmistrz wyjaśnia, że o strukturze naboru do pierwszych klas decydują dzieci „obwodowe”, których podczas dotychczasowej rekrutacji w „Czwórce” zgłosiło się 23. To za mało, by uruchomić dwie klasy. – Trzeba pamiętać też o tym, że w Cieszynie są trzy szkoły integracyjne – „Dwójka”, „Trójka” i „Piątka” – których dotyczą nieco inne zasady rekrutacji. Poza tym uczniowie, którzy wymagają nauki w klasie integracyjnej, mają prawo zgłoszenia się do dowolnej szkoły w mieście, bo dla nich nie ma obwodów – tłumaczy Krzysztof Kasztura. Kategorycznie odpiera zarzut dotyczący nachodzenia mieszkańców Cieszyna przez Straż Miejską w związku z naborem.

google_news