Bielsko-Biała Na sygnale

Najpierw groził, potem się ukrywał

48-letni bielszczanin zagroził 33-letniej kobiecie, że ją zabije jeśli ta będzie zeznawać przeciwko niemu w sądzie. Działo się to przedwczoraj po południu w Straconce w Bielsku-Białej.

Kobieta jest w świadkiem w sprawie, która toczy się przeciwko 48-latkowi. Dotyczy ona wcześniej kierowanych pod jej adresem gróźb i nękania. Prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze, m.in. zakazał mu jakiegokolwiek kontaktowania się z pokrzywdzoną. Poprzez swój wybryk 48-latek naruszył obowiązujący go zakaz.

Powiadomieni o zdarzeniu policjanci zatrzymali bielszczanina, który… ukrył się w korycie potoku. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Niedługo po tym znalazł się w areszcie. Wczoraj usłyszał zarzuty gróźb karalnych, których użył wobec kobiety w celu zmuszenia jej do zmiany zeznań.

Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Grozi mu nawet 5-letnia odsiadka.

google_news