Wszyscy, którzy zgromadzili się w niedzielny wieczór w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Cieszynie, mieli okazję bawić się w rytmie największych przebojów z repertuaru Eleni i zespołu Prometeusz. Wokalistka zagrała koncert z okazji 45-lecia kariery scenicznej.
Jak sama mówi, swoich występów nie lubi nazywać koncertami. O wiele chętniej określa je jako spotkania z drugim człowiekiem, podczas których pojawia się szansa, by zapomnieć o problemach dnia codziennego i dać się porwać w sentymentalną podróż. Właśnie w taką podróż zabrała dzisiaj słuchaczy, którzy chętnie jej wtórowali. Choć utwór “Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca” był tym najbardziej wyczekiwanym, to po każdej innej piosence oklaskom, zadowoleniu i owacjom nie było końca.
– Nawet nie wiem, kiedy te czterdzieści pięć lat mojej obecności na scenie minęło. To wszystko wydarzyło się bardzo szybko, wręcz niezauważalnie. Od lat mam wierną publiczność, która przychodzi na moje koncerty, chce ze mną się spotkać i śpiewa moje piosenki. To najpiękniejszy prezent po tylu latach pracy na estradzie – przekonywała Eleni w rozmowie z red. Morcinkovą.
Cała rozmowa z wokalistką już wkrótce w wydaniu drukowanym Głosu Ziemi Cieszyńskiej.