Półtora roku temu Niko trafił do schroniska w Cieszynie. Kiedy znaleziono go, miał gruby łańcuch na szyi, był apatyczny, a w jego oczach nie można było zobaczyć niczego poza smutkiem…
Ten pięcioletni, dość duży pies, musiał wiele przejść w swoim życiu. Na szczęście jednak w końcu spotkał na swojej drodze ludzi, którzy przejęli się jego losem. Wolontariusze Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „AS” w Ustroniu znaleźli dla niego dom tymczasowy, w którym Niko nabiera zaufania do człowieka. Jest już gotowy, by trafić do prawdziwego domu. Potrafi zachować czystość, nie niszczy sprzętów, pięknie chodzi na smyczy. Lubi kontakt z człowiekiem, a z małym dzieckiem, z którym obecnie przebywa, obchodzi się bardzo ostrożnie. Nie ma w nim cienia agresji. Jedyny mankament to fakt, iż nie przepada za kotami.
Kto przygarnie psa, który mimo wielu krzywd, nie zwątpił w człowieka? Więcej informacji u wolontariuszki Wiktorii – 795 003 521.
Niebezpieczny pies, powinien być na łańcuchu.