W obecnym sezonie grzewczym bielscy strażacy interweniowali już 34 razy w związku z uwalnianiem się tlenku węgla. Wczoraj odnotowano trzecią ofiarę śmiertelną zatrucia czadem. Do zdarzenia doszło w jednym z budynków mieszkalnych w Bielsku-Białej, gdzie odnaleziono martwego 63-letnego mężczyznę. W pomieszczeniu, w którym znajdował się denat był promiennik gazowy na butle, który najprawdopodobniej był przyczyną śmiertelnego zatrucia.
Pozostałe dwa zdarzenia, gdzie doszło do śmiertelnego zatrucia czadem miały miejsce 6 listopada 2023 r. w Dankowicach, gdzie 50-letni mężczyzna został odnaleziony w łazience oraz 22 grudnia w Jasienicy, gdzie najprawdopodobniej w wyniku wadliwie działającego piecyka gazowego śmierć poniósł 64-letni mężczyzna.
W całym województwie śląskim od początku sezonu grzewczego, odnotowano 5 ofiar śmiertelnych w wyniku zatrucia czadem, niestety 3 z nich miały miejsce na trenie Bielska-Białej i powiatu bielskiego.
– Czad, czyli tlenek węgla jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu – przypominają bielscy strażacy.
Objawami lżejszego zatrucia są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności. Następstwem ostrego zatrucia – przy dużych stężeniach tego gazu – może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność krążeniowo-oddechowa i śmierć.
– Czujnik czadu może uratować ludzkie życie. Urządzenia można kupić praktycznie w każdym sklepie z elektroniką i kosztuje mniej więcej 150 zł – dodają strażacy.
Jak się okaże że głosował na PO to dobrze mu tak
komentarz idiotyzm, chroń nas Panie przed takimi patriotami
Nigdy tego nie zrozumiem. Ludzie! Czujnik gazu i czadu nie kosztuje pol wyplaty, a ratuje zycie
W tej samej cenie mozna kupic gas-maske + filtr i spokojnie lezec a nawet spac w goracej wannie.
Dnoc.