Niespotykana eksplozja talentów – ZDJĘCIA

Aż nie chce się wierzyć, że w jednej szkole może być tyle młodych ludzi obdarzonych nieprzeciętnymi uzdolnieniami. Przebieg koncertu charytatywnego w Bielskim Centrum Kultury pod hasłem „Kopal’s got Talent”, dowiódł, że istnieje w mieście placówka edukacyjna, która jest niezwykłą kopalnią rozmaitych talentów – wokalnych, muzycznych, aktorskich, literackich, tanecznych, baletowych, a nawet sportowo-gimnastycznych.

Trzygodzinna impreza zorganizowana w przedświąteczny wtorek kwietniowy przez Dwujęzyczne Szkoły im. Władysława Kopalińskiego w Bielsku-Białej miała niebiesko-żółte oblicze. Na samym początku wyświetlono na olbrzymim ekranie przemówienie Wołodymyra Zełeńskiego, zarejestrowane podczas ceremonii rozdania nagród Grammy.

Prezydent Ukrainy w emocjonalnym wystąpieniu, wygłoszonym w języku angielskim, powiedział m.in., że wielu ukraińskich muzyków teraz walczy na froncie. Zaapelował o wsparcie jego kraju w wojnie z Rosją. – Wspierajcie nas w każdy możliwy sposób, byle nie ciszą – podkreślił.

To wezwanie stało się motywem przewodnim bielskiego koncertu. Młodzież z popularnego „Kopala” uznała, że nie może milczeć. Zaśpiewana na scenie BCK poruszająca ballada Johna Lennona „Imagine” sprzed ponad 50 lat, uznawana powszechnie za ogólnoświatowy hymn pokoju, wywarła spore wrażenie na publiczności. Warto odnotować, że na widowni zasiadali nie tylko uczniowie, ale i niemało zaproszonych gości z całego miasta, w tym m.in. przedstawiciele samorządowych władz Bielska-Białej.
W imprezie uczestniczyli młodzi Ukraińcy. Gorącą owację zgotowano m.in. dwóm nastoletnim dziewczynkom z Iwano-Frankowska. Przebywają one w Polsce od 6 marca. Były uczennicami ukraińskiej szkoły muzycznej, ale z powodu wojny musiały opuścić swoją ojczyznę. Przejmująco zaprezentowały piosenkę o pokoju.

Koncert był jednak przede wszystkim popisem niespotykanych umiejętności wychowanków, a także niektórych absolwentów bielskiej szkoły. Uzdolnieni uczniowie „Kopala” demonstrowali swoje talenty w wielu dziedzinach życia. Na scenie nie zabrakło również kreatywnych nauczycieli, którzy objawili zaskoczonym widzom skrywane dotąd fascynacje.

Można było np. podziwiać wuefistów tańczących ze swymi partnerkami przy dźwiękach utworów utrzymanych w estradowym stylu z lat trzydziestych XX wieku. Nasuwały się naturalne pytania, jak na co dzień przebiegają w tej niekonwencjonalnej szkole lekcje wychowania fizycznego…

Bezsporną gwiazdą imprezy była jednak 18-letnia Weronika Maga, uczennica Dwujęzycznego Liceum im. Władysława Kopalińskiego. Czterokrotnie wystąpiła w trakcie koncertu, tańcząc i śpiewając po francusku i angielsku. Wraz z trzema zaproszonymi koleżankami z bielskiej grupy wokalno-tanecznej „Włóczykije” zaprezentowała dynamiczny układ choreograficzny do przebojowej piosenki „Proud Mary” z repertuaru Tiny Turner. Kompozycja Johna Fogerty’ego z amerykańskiej formacji rock’n’rollowej Creedence Clearwater Revival nabrała dzięki temu ekspresyjnych barw.

W hallu BCK wystawiono natomiast stoisko z bogatym zestawem opowiadań Weroniki, wyróżnionych w kilku prestiżowych konkursach literackich w naszym kraju. Dziewczyna wyróżnia się rozmaitymi talentami artystycznymi. Nie od rzeczy będzie tu dodać, że jest ona – jak łatwo ustalić – bratanicą bielszczanina Klaudiusza Magi, pamiętnego instrumentalisty Czerwono-Czarnych, zespołu z epoki wczesnego big-beatu w Polsce (lata sześćdziesiąte zeszłego wieku).

Kwietniowa impreza miała wymiar dobroczynny. Zebrano liczne dary dla potrzebujących z Ukrainy, a także dla bielskich placówek dziecięco-młodzieżowych „PARASOL”. Gorąca atmosfera na widowni sprzyjała takiemu charakterowi koncertu. Wystarczyły np. tylko dwa słowa konferansjera, by widzowie spontanicznie zapalali latarki w swoich telefonach komórkowych, podtrzymując na duchu wykonawców. W powietrzu fruwały po prostu uczucia życzliwości, dobroci i serdeczności.

Tekst i zdjęcia:
Zbigniew LUBOWSKI