Natura potrafi radzić sobie nawet z kłopotliwymi odpadami. Na Jeziorze Goczałkowickim ptaki natychmiast zasiedliły niechciane wysepki.
Po ostatnich intensywnych opadach deszczu wezbrana woda w Wiśle zabrała ze sobą fragmenty drzew, gałęzie, krzewy i rośliny, w tym przede wszystkim te inwazyjne, które doprowadziły do groźnych zatorów. Ostatecznie wartki nurt wtłoczył je do Jeziora Goczałkowickiego. Sformowane w wysepki rośliny wkrótce osiadły na mieliźnie, gdyż ten zbiornik wody pitnej jest wyjątkowo płytki i zamulony. Zaraz potem nowe bezpieczne siedliska wykorzystały rybitwy białowąse. Natychmiast skolonizowały wysepki na wylęg. Nic w naturze nie ginie!