Wydarzenia Bielsko-Biała

Coraz więcej turystów – w góry i do muzeów

Zarówno Bielsko-Biała, jak i Szczyrk nie mogą w tym – dobiegającym końca – sezonie wakacyjnym narzekać na brak zainteresowania ze strony turystów. Coraz liczniej odwiedzają nasz region rodacy, ale też mieszkańcy Europy Zachodniej, a nawet tak odległych państw, jak Brazylia czy Australia.

– Na brak pracy w tym sezonie nie możemy narzekać – zapewnia Ewa Bojdys z Miejskiego Centrum Informacji Turystycznej w Bielsku-Białej. – Nie ma dnia bez ludzi, którzy przychodzą, aby dowiedzieć się, co można ciekawego w naszym mieście zobaczyć, jakie mamy zabytki, atrakcje. Zainteresowanie jest bardzo duże.

Większość turystów stanowią oczywiście rodacy. Przyjeżdżają do Bielska-Białej z różnych zakątków Polski skuszeni chęcią zobaczenia głównie rodzinnego miasta Bolka i Lolka, Reksia i Baltazara Gąbki. Nie brakuje też cudzoziemców.

– Odwiedzają nas licznie Niemcy, Holendrzy, Belgowie, Anglicy, ale są też turyści z Brazylii, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Australii – informuje pani Ewa. – Oni mają w standardzie, że pierwsze kroki po przyjeździe kierują właśnie do nas. Często wcześniej otrzymujemy pytania zadanie drogą elektroniczną.

Czego zatem oczekują od pracowników informacji turystycznej?

– Są to zawsze indywidualne potrzeby – wyjaśnia Ewa Bojdys. – Większość osób prosi nas o przewodniki po mieście i okolicznych miejscach, mapy, wypytuje o rodzaj komunikacji. Staramy się każdemu pomóc, zachęcić do odwiedzania ciekawych miejsc w mieście, podpowiadamy, gdzie można fajnie spędzić czas.

Turyści przychodzą więc i odchodzą. I tylko znikomy ich procent, jak się okazuje, wyraża jakieś niezadowolenie.

– Jeśli już na coś ludzie narzekają, to na brak w mieście punktów z pamiątkami – wyjaśnia pani Ewa. – Na szczęście u nas ich nie brakuje, więc jakoś sobie radzimy.

Największym wzięciem cieszą się więc wszelkiego rodzaju gadżety z postaciami z kreskówek, a także breloczki z poczciwym, starym małym fiacikiem.

Turystyczny boom widoczny jest też w sztandarowych, bielskich obiektach muzealnych. Wbrew pozorom nie są to nudne miejsca do zwiedzania. Wakacje zatem, to czas, gdy takie obiekty, jak zamek Sułkowskich, czy Fałatówka cieszą się naprawdę sporym zainteresowanie.

– Zawsze w wakacje mamy więcej osób odwiedzających, są to oczywiście turyści – mówi Iwona Purzycka, dyrektorka Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. – W tym roku szczególnym zainteresowaniem cieszy się nasz zamek, ale z satysfakcją można odnotować, że także Stara Fabryka na Żywieckim Przedmieściu ma coraz więcej zwolenników. To z jednej strony wynik naszych zabiegów, z drugiej mody, która od jakiegoś czasu zapanowała właśnie na zwiedzanie starych fabryk, maszyn i urządzeń.
Nie inaczej, jeśli chodzi o zainteresowanie i ilość turystów, jest w Szczyrku. Wieloletni pracownik szczyrkowskiego centrum informacji, Jacek Kufel, twierdzi, że ludzie nareszcie odkryli Szczyrk w lecie. – Bardzo nas to cieszy, bo przecież latem góry też są piękne – mówi pan Jacek. – I po to tu głównie teraz przyjeżdżają. Aby chodzić po naszych górach. Ciekawostką tymczasem jest to, że wśród gości zagranicznych przeważają w Szczyrku Czesi i Słowacy.

google_news