To, że jeszcze wiele elewacji starych bielskich kamienic wymaga remontu wiadomo nie od dziś. Sypiące się tynki, odpadające gzymsy to codzienność. Dziś rano przekonała się o tym, jak może być to niebezpieczne pewna właścicielka uroczego mini coopera.
Na zaparkowany pod ścianą kamienicy przy ulicy Dubois w Bielsku-Białej samochód spadła kupa gruzu, który oderwał się od ściany. Odłamki tynku i fragmenty cegieł rozbiły tylną i boczną szybę w aucie oraz uszkodziły karoserię. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Aż strach pomyśleć, co by się stało gdyby w tym momencie ktoś przechodził pod murem. Człowiek uderzony w głowę cegłą spadającą z wysokości kilku metrów najpewniej by nie przeżył! Lokatorzy budynku od lat interweniowali w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowym, aby gmina wyremontowała elewację. – Ostatnio usłyszeliśmy, że jest to w planach ZGM, lecz pojawiły się trudności ze znalezieniem firmy, która podjęłaby się tego zadania – przyznała osoba prowadząca w tej kamienicy działalność gospodarczą.
tam pracuja zeby kasy sie nachapac a nie obezpieczenstwo zadbac czyjes
pojecia
tak samo cieszynska 28 powyzej studio filmow rysonkowych odpadajace tynki z balkonow zero reakcji ze strony złodziejskiej i o niczym nie majacej firmy adeon z partyzantow
Mało widzialam miast w Polsce z takim bałaganem w centrum. Ulica szkolna i komorowicka to się boje przechodnic po pierwsze czy mi coś nie sprawnie a po drugie ze względu na smród menelow. Żałosne
No to teraz będą mieć w planach bulenie za zniszczone auto
Prawda. Rejon centrum zwłaszcza okolice sfery i Klimczoka oraz boczne uliczki od 11 listopada to niestety jeden wielki syf. Wystarczy pójść na cyniarska. Pseudo parkingi , kamienice bez szyb w oknach zabite sklejka.plac Wojska Polskiego to przykład syfu architektonicznego