Jazda samochodem z nadmierną prędkością to ryzyko utraty prawa jazdy, ale przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia samego kierowcy oraz innych uczestników ruchu drogowego. Niestety nadal nie wszyscy zdają sobie sprawę z tych konsekwencji i nie respektują obowiązujących przepisów. Policjanci z bielskiej grupy SPEED zatrzymali kierującego, który w obszarze zabudowanym pędził ponad 121 km/h w związku z czym stracił prawo jazdy na okres 3 miesięcy.
Policjanci z grupy SPEED bielskiej komendy, w nocy z 30 września na 1 października zatrzymali do kontroli drogowej kierującego Citroenem, który przekroczył dozwoloną prędkość jazdy o 71 km/h. Za kierownicą siedział 20-letni mieszkaniec Bielska-Białej. Młody kierowca jechał ul. Niepodległości z prędkością 121 km/h, w miejscu gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 50 km/h. Za przekroczenie prędkości o 71 km/h stracił prawo jazdy na trzy miesiące, otrzymał 15 punktów karnych oraz został ukarany mandatem karnym 2500 zł.
Policja przypomina, że nadmierna prędkość to ciągle główna przyczyna wypadków drogowych. Wielu kierowców jadąc za szybko ryzykuje nie tylko utratę prawa jazdy, ale przede wszystkim życie i zdrowie swoje oraz innych uczestników ruchu drogowego.
O jaki sukces! Co najmniej 50% kierowców tak jeździ a tu złapali jednego i trąbią o sukcesie.
Polecam stanąć panom policjantom u zbiegu ulic komorowickiej i 11 listopada z radarem to by dopiero zarobili
Tam są 4 pasy, 2 w nocy, pusta droga i kto 50 km/h pojedzie ? Jeżdżą tam, gdzie mogą zarobić, a nie tam gdzie faktycznie jest niebezpiecznie
A kto daje prawo jazdy takim debi łom jak ty. Sam sobie ustala jak będzie jeździł, bo tak mi pasuje.
Dobrze że tylko tak się skończyło.
Szczawik jedynie testował ile ten jego złom wyciągnie.