W piątek, 29 marca, w dolnej sali Galerii Bielskiej BWA otwarto wystawę obrazów Beaty Ewy Białeckiej „Obraz niepochlebiony”.
Artystka mieszka w Gdańsku, ale urodziła się w Mikołowie, gdzie ma też rodzinę. Jest laureatką wielu nagród w dziedzinie malarstwa.
Bohaterkami obrazów Beaty Ewy Białeckiej są kobiety. – Od wielu lat demontuję stereotypowe role płciowe, wywyższam i podkreślam rolę kobiety. Często maluję ją w postaci Piety lub Mater Dolorosy – opisuje artystka. Tematem prac często jest macierzyństwo i cierpienie. Na wielu obrazach pojawia się haft. Haftowane są płuca, serca, ręce i stopy. – To rodzaj zaklinania życia, ale i głębokiego przeświadczenia o tym, że do jego pełni niezbędne jest cierpienie, które prędzej czy później doświadcza każdego bez wyjątku – mówi Beata Ewa Białecka.
Artystka wchodzi w dialog z malarstwem religijnym i tradycją haftu religijnego – Maryjnymi sukienkami czy szatami liturgicznymi. Na portretowane dziewczynki nakłada trumienne sukienki, dokonując swoistego rytuału przejścia.
Wystawa czynna jest do 22 kwietnia. Jej kuratorem jest Agata Smalcerz – dyrektor Galerii Bielskiej BWA.