Dziś mija 77 rocznica pierwszego transportu więźniów do nazistowskiego obozu Auschwitz. Jak co roku te tragiczne wydarzenia, będące początkiem jeszcze większego pogromu jaki okupanci urządzili Polakom, Żydom i obywatelom innych podbitych państw wspominano na terenie byłego już obozu. W uroczystościach wzięła udział premier Beata Szydło oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
– Obóz Auschwitz-Birkenau to miejsce uświęcone krwią ponad miliona niewinnych ofiar. Ludzi, po których pozostała pustka w sercach kochających ich rodzin i bliskich. Nie pozostała po nich pustka w historii. Nie pozostała po nich pustka w naszych sercach. Pamiętamy o nich i pamiętać będziemy na zawsze – powiedziała szefowa polskiego rządu Beata Szydło podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. Przypomniała, że 77 lat temu w zatłoczonych dotarł z Tarnowa do obozu w Auschwitz pierwszy masowy transport więźniów. W zatłoczonych, bydlęcych wagonach do Auschwitz przetransportowano m.in. uczestników kampanii wrześniowej, członków ruchu oporu, działaczy politycznych i społecznych. – Wszyscy Ci ludzie nigdy nie powinni zmierzyć się z bezmiarem cierpienia, jakie zgotowano im w tej niemieckiej nazistowskiej fabryce śmierci. Stali się oni świadkami metodycznie zaplanowanego ludobójstwa oraz upadku człowieczeństwa. Wstrząsający i haniebny proceder przemysłowego mordu, prowadzony w obozach koncentracyjnych, na zawsze pozostawił piętno na losach świata – mówiła premier Beata Szydło. – Opłakując dziś ofiary, pamiętamy o odwadze tych, którzy z oddaniem i narażeniem swojego życia i swoich rodzin nieśli im pomoc. Warto przypomnieć, że podczas II Wojny Światowej tylko w Polsce karą za pomoc udzielaną Żydom była śmierć, a w związku ze stosowaną przez niemieckich okupantów zasadą odpowiedzialności zbiorowej ofiarą represji padały całe rodziny, a niekiedy także całe lokalne społeczności – przypomniała szefowa polskiego rządu.