To była wspaniała niedziela dla oświęcimskich hokeistów i ich fanów. Nie dość, że ekipa znad Soły pokonała wicelidera to jeszcze porażki doznała gdańska Automatyka. No i stało się. Unici wskoczyli do pierwszej szóstki i gdyby dziś zakończył się sezon zasadniczy zagraliby w play-off.
Zespół Jiříego Šejby wygraną z Comarch Cracovią zawdzięcza kapitalnej pierwszej tercji. Po strzałach Wojciecha Wojtarowicza, Sebastiana Kowalówki i Ondřeja Kasperlika trzykrotnie skapitulował Rafał Radziszewski i na drugą tercję już nie wyjechał. Między słupkami krakowskiej bramki zastąpił go Michael Łuba. I to kilka jego fenomenalnych interwencji sprawiło, że oświęcimianie w drugiej tercji nie postawili kropki nad „i”. Jak w ukropie uwijał się także Michal Fikrt, ale dwukrotnie skapitulował i w rezultacie trzecia odsłona dostarczyła jeszcze większych emocji.
Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 3:2 (3:0, 0:2, 0:0)