Choć minął zaledwie rok od ukazania się debiutu literackiego Joanny Szarańskiej, autorka zdążyła już wydać trzecią powieść. Nosi tytuł „Nic dwa razy się nie zdarzy” i jest ostatnią częścią kryminalno-komediowego cyklu „Kalina w malinach”. Poprzednie dwie przyniosły pisarce z Przytkowic rzesze wiernych czytelników, a najnowsza zapewne jeszcze powiększy ich grono.
Premiera książki odbyła się w Bibliotece Publicznej w Kalwarii Zebrzydowskiej, która od początku wspiera Joannę Szarańską i promuje jej twórczość. Podczas spotkania pisarka opowiedziała o swojej pracy, inspiracjach i planach na przyszłość. – Staram się pisać takie powieści, jakie sama lubię czytać – lekko napisane, łatwo przyswajalne – wyznała – Najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy w czasie codziennych czynności. Na przykład myję naczynia, bujam myślami w obłokach i nagle pojawia się w nich jakaś fajna scenka, zabawny dialog czy udane porównanie. Wtedy szybko wycieram ręce i lecę to zapisać, ponieważ takie momenty bardzo szybko uciekają. Muszę chyba zainwestować w dyktafon.
Joanna Szarańska już prawie skończyła pisanie czwartej książki, tym razem innej niż poprzednie, choć podobno również bardzo zabawnej. To obyczajowa powieść, której akcja jest osadzona w Kalwarii Zebrzydowskiej i rozgrywa się w okresie świąt Bożego Narodzenia. Do księgarń trafi w listopadzie tego roku. – Później planuję zmierzyć się z kolejną trylogią, która też będzie miała pozytywnie zakręconą bohaterkę. Ale nie zamierzam poprzestać na komediach. Chcę też napisać coś poważniejszego, ponadto myślę o książce dla dzieci – wyjawiła.
Autorką fotoreportażu jest Edyta Łepkowska.