To koniec pewnej epoki. Dziś w Cieszynie, w ostatni dzień stycznia, zamknięty zostanie ostatni kiosk Ruchu. Jedyne takie miejsce na mapie miasta, prowadzone z wielkim sercem, gdzie każdy mógł cieszyć się spokojną lekturą, wartką rozmową, bądź śpiewem ptaków i zapachem kwiatów… Ale dziś i ten symbol znika z mapy nadolziańskiego grodu.
Trudno dziś nie zapytać: gdzie się podziały kioski Ruchu? W Cieszynie zniknęły w niemal błyskawicznym tempie. Wysoka inflacja, drożyzna, a później decyzje władz spółki, zaważyły na tym, że wiele z nich zaczęło zamykać swoje podwoje. Teraz przyszła pora na ostatni z nich – przy ul. Tomanka w Cieszynie. Jego zamknięcie, niestety, wpisuje się w ogólnopolską tendencję, jaka w ostatnich latach, jest coraz wyraźniejsza. Mało powiedzieć, że jeszcze w 2019 roku w Polsce były 1333 kioski i saloniku RUCH-u. W 2021 roku zostało ich zaledwie 814. Dziś jest ich znacznie mniej, zwłaszcza tych wolno stojących, na ulicach. A jeszcze niedawno cieszyły się ogromną popularnością. Charakterystyczne konstrukcje były nie tylko przecież miejscem zakupu prasy, ale przez lata stanowiły swego rodzaju instytucje społeczne czy punkty orientacyjne w miastach. Niestety ich liczba zaczyna stale spadać. Dziś znika ostatnie takie miejsce w Cieszynie.
Poruszenia sytuacją nie kryją mieszkańcy. Trudno pogodzić się z myślą, że nie kupią w kiosku ulubionej gazety czy jakiegoś drobiazgu, nie odbiorą paczki. Miejsce na ul. Tomanka przyciągało jednak czymś więcej – serdecznością, niespotykanym uśmiechem i energią jego ajenta, Arkadiusza Bizonia. I śmiało można powiedzieć, że tchnął w to miejsce drugie, wręcz “poetyckie” życie.
– Do tego punktu przyszedłem w grudniu 2020 roku. Tak zaczęła się tu moja historia. Wówczas to był zwykły, szary punkt sprzedaży detalicznej, ale byłem pewien, że ma potencjał, który może emanować dobrą energią – przyznaje Arkadiusz Bizoń. Swoim uśmiechem, pogodą ducha i pasją postanowił dzielić się z mieszkańcami. – Chciałem zrobić coś na miarę magii Cieszyna. Ożywić to miejsce, przekazać mu pozytywną energię. Tak, aby to miejsce zapraszało przyjaznym i miłym klimatem i potwierdzało, że zawsze warto “być” a nie “mieć”. Rozpocząłem od symbolicznego tulipana dla wszystkich pań z okazji 8 marca. I dalej poszło już jak z płatka – uśmiecha się Arkadiusz Bizoń.
19 kwietnia był więc historyczny żonkil, 1-3 maja, 1 sierpnia, 11 listopada pojawiły się na kiosku barwy narodowe, 1 czerwca na maluchów czekały słodkości. Nie zabrakło też świątecznych klimatów bożonarodzeniowych – jak wspólnego ubierania choinki, drobnych prezentów od św. Mikołaja czy w końcu styczniowego grania z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
Sami mieszkańcy zaczęli także inaczej patrzyć na to miejsce. A Arkadiusz Bizoń nie zamierzał spocząć na laurach. Przestrzeń kiosku niczym za dotykiem czarodziejskiej różdżki zaczęła się więc zmieniać. – W ramach nieco ubogacenia tego miejsca, pojawił się na frontonie kiosku wiersz Jurka Kronholda, cieszyńskiego poety, erudyty i bibliofila. I byłem zaskoczony jego miłym przyjęciem. Kiedy go ściągnąłem, wiele osób przychodziło i przekonywało, aby wiersz wrócił. I tak popatrzyłem na okolicę zupełnie innym okiem. Za kioskiem w miejscu dotychczasowego wysypiska śmieci założyłem kwitnącą łąkę. Pojawiły się byliny, kwiaty, “dąb Arka” i karmik dla ptaków. Miejsce zaczęły odwiedzać m.in. kosy, sikorki, kowaliki, modraszki, zięby a nawet strzyżyki. Nazwałem więc to miejsce “Darem zachwytu”. Jednak czegoś mi brakowało, tej symbolicznej kropki nad “i”. I tak przypomniałem sobie wiersz Jerzego Kronholda. Pod jego wpływem na tylnej części kiosku postanowiłem umieścić wiersze, tak, aby to miejsce, ten nasz “Dar zachwytu” był kompletny. Pojawiły się tutaj utwory osób związanych z Cieszynem, mistrza nad mistrzami Juliana Przybosia, wspomnianego wcześniej Jurka Kronholda i Jerzego Oszeldy. Powiem szczerze, byłem zaskoczony, że spotkało się to z takim zainteresowaniem. Szczególnie młodzież szkolna czytała i pytała o autorów, ich miłość do miejsc i osób związanych z Cieszynem – przyznaje Arkadiusz Bizoń.
Miejsce zaczęło tętnić życiem. Przed frontem kiosku w jego bocznej części Arkadiusz Bizoń ustawił choinkę kanadyjską, której piękny pokrój ubarwiał “poczytalnię”, czyli miejsce gdzie każdy mógł poczytać dzienniki i wydawnictwa bez konieczności ich kupowania. – Udostępniałem to gratisowo, nie trzeba było płacić. Raz ktoś chciał zerknąć do “Tygodnika Powszechnego”, inny do “Dziennika Gazety Prawnej” – przyznaje Arkadiusz Bizoń.
Niestety, historia tego miejsca się kończy. Definitywnie. Kilkanaście miesięcy temu władze spółki podjęły decyzję o wycofaniu się z dystrybucji prasy z nieatrakcyjnie położonych i odległych punktów sprzedaży, a także skupić się na dużych miastach, aby obniżyć koszty działania. Wyrok został podpisany, a realizacja następuje teraz. Według danych za 2022 r., które przytacza serwis wirtualnemedia.pl, przychody z kiosków i saloników zmalały prowadzonych przez RUCH z 543,97 mln do 489,76 mln zł w 2022 r. Ponadto w porównaniu do roku poprzedniego liczba takich punktów była o 20,8 proc. mniejsza. I tak ostatnie takie miejsce, wypełnione niesamowitą historią, w lutym po prostu zniknie.
– Kiedyś w Cieszynie było wiele kiosków. Ta liczba stale się jednak zmniejszała. Kiedy zaczynałem, było takich miejsc trzy. Od dwóch lat ich nie ma, jestem niczym samotny, biały żagiel. Od lutego już nawet nie będzie tego żagla… To smutne, bo to miejsce z całą pewnością wpisało się w tkankę społeczną Cieszyna, było częścią jego magii i wyjątkowości. Na zawsze pozostają za to “Długie spacery nad Olzą” Jerzego Kronholda i piękno słów “zacznij prawym brzegiem jak Julian Przyboś gdy był młody i zakochał się w Marzenie Skotnicównie – zaznacza Arkadiusz Bizoń.
lemingen NA SZPARAGEN!!!
sznelen
No cóż,stary ubek zostanie z gołą pensją i płacze bo mu PiS ją obciął.
Pozytywny człowiek, wypowiada się, że wydaje Mu się że w Cieszynie ludzie mają zaufanie do siebie, szacunek – jesteś zaprzeczeniem.
Nina a ty pisówka modląca się pod figurą
Dzięki temu Panu zawsze lubiałam zamawiać paczki do tego oto kiosku 😊
Zawsze porozmawiał i poprawił humor z rana ,tryskało od niego pozytywnymi myślami 🩷
Dziennikarskie ogórki
To nie są ogórki, pani redaktor powinna dopisać jakie losy “Ruch”.
platPOrmie powinno być, a i polnische schweine
Co na to władze spółki, że działają samobójczo?
Internautów pytasz miernoto?Napisz w tej sprawie do zarządu RUCHu,może ci odpiszą 😂
Ciemna maso!, nie internauci napisali artykuł.
To pisz na adres redakcji skoro to tak istotne dla ciebie fujaro😂
Nie kompromituj się podszywacz więcej i zamilcz
Trollu będziesz ścigany a twoje bzdury cię kompromitują.
Paplasz kolejny raz bez sensu to samo, sam nie potrafisz nic mądrego wymyślić.