8 czerwca jeden z Czytelników znalazł w swojej poczcie elektronicznej tajemniczy list. Przesyłka nadana z adresu brianjesse<raymondmichael była egzotyczna i intrygująca.
„Witaj, uprzejmie informujemy, że ten e-mail, który dotarł do Twojej skrzynki pocztowej, nie jest błędem, ale został specjalnie do Ciebie skierowany. Mam propozycję (7,500.000,00 $) pozostawioną przez mojego zmarłego klienta inżyniera Carlosa, który nosi to samo nazwisko, który kiedyś pracował i mieszkał tutaj w Lome Togo. Mój zmarły klient i rodzina uczestniczyli w wypadku samochodowym, który zabrał ich życie. Skontaktuję się z tobą jako najbliższym krewnym zmarłego, abyś mógł otrzymać środki na roszczenia. Po szybkiej odpowiedzi poinformuję cię o sposobach wykonania tego przymierza, skontaktuj się ze mną w tej sprawie” – napisał rzekomy adwokat i prosił o kontakt na podany e-mail (pisownia oryginalna).
Nasz Czytelnik nie zareagował, domyślając się, że został wybrany przez oszustów na ofiarę jakiegoś przekrętu. I oto 24 czerwca do jego skrzynki trafiła kolejna egzotyczna przesyłka. Oferta była jeszcze bardziej kusząca. „Gorące pozdrowienia! Wcześniej ci pisałem, ale szkoda, że moje e-maile nie zostały do ciebie dostarczone; niemniej jednak przesyłam to jeszcze raz poniżej. Jestem adwokatem Lawrence Dupont; oraz jestem prawnikiem i głównym pełnomocnikiem pracującym w obszarach podlegających jurysdykcji sądu rodzinnego. Zwracam się o zgodę na przedstawienie cię jako najbliższego krewnego mojemu zmarłemu klientowi, pochodzącemu z twojego kraju, któremu pomogłem w dokonaniu depozytu inwestycyjnego o wartości ($9,160,000.00 USD) Dziewięć milionów, sto sześćdziesiąt tysięcy dolarów amerykańskich w firmie finansowej. Poinformowałem firmę finansową o jego przekazaniu wraz z rodziną w drodze do pobliskiego kraju i poinstruowano mnie, aby przedstawić każdego dostępnego członka jego rodziny lub bliskiego krewnego, aby otrzymać fundusze. Moim powodem skontaktowania się z Tobą w tej sprawie jest to, że masz takie samo nazwisko jak mój zmarły klient. I znowu nie ma zarejestrowanego spadkobiercy w jego pliku konta w firmie finansowej. Chcę, aby lewy fundusz został przekazany pod opiekę spadkobiercy jego spadkobiercy, zanim zostanie skonfiskowany przez dyrektorów spółki finansowej. Proszę o kontakt w celu uzyskania dalszych informacji. Z poważaniem, Adv. Lawrence Dupont, ESQ”.
Tego rodzaju e-maile o czekającej na nas gdzieś w egzotycznym kraju fortunie, stanowią – co prawda prymitywną – ale jednak próbę oszustwa (pisaliśmy jakiś czasu temu o tego typu oszustwach). Nadawcy zachęcają, by skontaktować się z nimi, odpowiadając na podany adres elektroniczny. Taka decyzja może nas słono kosztować. Zamiast spadku, sami możemy stracić swój majątek. Przykładem historia mieszkańca województwa małopolskiego, który dał wciągnąć się w to nigeryjskie oszustwo. Przez prawie dwa miesiące mężczyzna korespondował w sprawie czekającej fortuny spadkowej z osobą podającą się za prawnika i pełnomocnika obywatela jednego z państw afrykańskich. Otrzymał list podobnej treści, jak jeden z Czytelników „Głosu”. Z korespondencji z „adwokatem” dowiedział się, że wystarczy jedynie zapłacić za wystawienie niezbędnych dokumentów i dopełnienie kilku formalności. Wskazano mu numery kont, na które pokrzywdzony niestety wpłacił łącznie ponad 107 tys. euro (prawie pół miliona złotych). Ta kwota, przy obiecanym wielomilionowym spadku w dolarach amerykańskich, wydawała się warta wyłożenia. W pewnym momencie mężczyzna zorientował się, że obiecywany majątek jest czystą fikcją. Na wycofanie się z procederu było już jednak za późno. Zgłosił sprawę oszustwa policji…
Oszustwo nigeryjskie, co warto wiedzieć, polega na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną. Oszuści tworzą fikcyjne opowieści, a jedną z wersji jest ta opisana „na spadek”. Po nawiązaniu kontaktu oszuści uwiarygodniają całą historię, przesyłając pocztą elektroniczną spreparowane certyfikaty i kopie przygotowanych przelewów spadkowej fortuny. Trzeba „tylko” dopełnić kilka formalności i opłacić różne należności, których wysokość wydaje się niczym porównaniu z czekającym olbrzymim spadkiem.
Cieszyńska policja zaleca jak najdalej idącą ostrożność w kontaktach internetowych, a szczególnie, gdy chodzi o pieniądze. O podejrzanych sytuacjach najlepiej od razu poinformować stróżów prawa.
