Bielski samorząd po wielu latach starań pozyskał działkę na tyłach parku za ratuszem. Niedawno rozebrano płot, który od ponad dwóch dekad ogradzał ten skrawek terenu. Co dalej?
Park za ratuszem zajmuje obecnie teren około 1,5 hektara. Powstał już ponad sto lat temu – w czasie, gdy pod koniec XIX wieku wybudowano w Białej nowy ratusz. Rośnie tam wiele wiekowych drzew posadzonych w tamtym okresie. Warto jednak przypomnieć, iż przez szereg powojennych lat park był nieco większy. Na początku millenium uległo to zmianie. Fragment parku położony najbardziej na zachód odzyskali przedstawiciele dawnych przedwojennych właścicieli tego gruntu. Okazało się bowiem, że park został w czasach PRL-u powiększony kosztem czyjejś prywatnej nieruchomości. Później nieruchomość kupił prywatny inwestor – teren miał zostać zabudowany. Zwłaszcza że historycznie – wynika to ze starych map – stał tam jakiś budynek.
Do tego jednak władze miasta nie dopuściły i w ekspresowym tempie wprowadziły zmiany w planie zagospodarowania. Działka została w nim oznaczona jako tereny zielone. Nie zmieniło to jednak faktu, iż nowy właściciel ogrodził swoją nieruchomość. I w tym przypadku nie obyło się bez zawirowań. W ratuszu poleciały nawet z tego powodu głowy. Jeden z urzędników stracił pracę, gdy okazało się, że nie próbował zablokować budowy ogrodzenia, a wręcz jej po cichu sprzyjał. Od tego czasu ogrodzona działka powoli zarastała zielskiem i ulegała stopniowej degradacji (przez pewien czas na jej części funkcjonował prywatny parking).
Władze miasta przez wiele lat czyniły starania, aby odzyskać ten teren i powiększyć (przywrócić do dawnego rozmiaru) park za ratuszem. Dążenia te nasiliły się zwłaszcza po tym, gdy zapadła decyzja o rewitalizacji tej parkowej przestrzeni. Niestety bielskim włodarzom nie udało się w tej sprawie porozumieć z właścicielem nieruchomości. Dlatego też, gdy dwa lata temu przebudowano i zmodernizowano park, prace objęły tylko jego dotychczasowy obszar.
Gmina przejęła w końcu teren o powierzchni 1164 metrów kwadratowych. Dlaczego teraz się udało? Informacji na ten temat nam nie udzielono. Otrzymaliśmy z ratusza jedynie lakoniczną wiadomość, iż działka ta została nabyta do zasobu gminnego aktem notarialnym umowy zamiany – gmina przekazała w zamian dwie inne działki gruntowe o analogicznej wielkości położone w rejonie Żywieckiego Przedmieścia – zawartej 18 grudnia zeszłego roku. Wtedy też został spisany protokół zdawczo-odbiorczy przekazania nieruchomości pod „opiekę” Wydziału Gospodarki Miejskiej. Czyli terenem tym już od czterech miesięcy zarządza gmina.
Niedawno urzędnicy zlecili usunięcie ogrodzenia oraz uporządkowanie nieruchomości. Prace te zostały już wykonane. Jakie Ratusz ma teraz plany względem tego terenu? – Działka została włączona do bieżącego utrzymania przez służby miejskie – usłyszeliśmy. Urzędnicy mają podjąć starania w celu pozyskania funduszy na rekultywację i zagospodarowanie terenu. Docelowo ma on być włączony w obszar parku, lecz nie planuje się montażu tam parkowej infrastruktury, a jedynie połączenie świeżo pozyskanego gruntu z istniejącymi już parkowymi ścieżkami pieszymi.