Po ubiegłotygodniowej wpadce w meczu z UNI Opole przed własną publicznością siatkarki BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała udały się na mecz wyjazdowy z ŁKS Commercecon Łódź. Można powiedzieć, że powtórzyła się historia z marca tego roku, gdyż przegrywając 0:2 nasz zespół odwrócił losy pojedynku i zwyciężył z łodziankami 3:2.
Pierwszy set rozpoczął się od skutecznych ataków ekipy z miasta włókniarzy, która dość szybko zbudowała przewagę, prowadząc 10:4. Tego deficytu bielszczanki nie potrafiły już odrobić, gdyż grające konsekwentnie i stabilnie przeciwniczki potrafiły utrzymywać dystans tych kilku punktów przez cały czas trwania partii. Ostatecznie ŁKS wygrał ją 25:18.
W drugiej rozgrywce obraz gry wyglądał bardzo podobnie. Łodzianki szybko objęły prowadzenie 8:4 i przez dalszą jej część utrzymywały przewagę punktową po swojej stronie. Trener Bartłomiej Piekarczyk zmieniał, szukając odpowiedniego ustawienia, ale jego podopieczne nie mogły złapać odpowiedniego rytmu gry. Efekt był taki, że gospodynie powiększały swój dorobek. Przy wyniku 17:10 dla ŁKS było już jasne, że kolejny set padnie łupem rywalek i tak też się stało, tym razem w stosunku 25:19.
Na szczęście od trzeciego seta, który zaczął się dla naszego zespołu bardzo obiecująco, gra bielszczanek wyglądała znacznie lepiej. Prowadzenie 3:0 dawało cień nadziei, że ta partia będzie wyglądała inaczej, niż dwie poprzednie, choć łodzianki dość szybko doprowadziły do remisu 5:5 i rozpoczęła się walka o każdy punkt. W kolejnym fragmencie seta BKS-owi udało się w końcu wyjść na prowadzenie 16:12, a dobry impuls do budowania zaliczki dały rezerwowe – dobrze punktująca w tej części spotkania Ljubica Kecman i świetnie broniąca libero Zuzanna Suska. Ostatecznie partia została przez bielszczanki wygrana 25:21.
Po kiepskim początku czwartej partii, w której miejscowe prowadziły już 8:4, ekipa spod Klimczoka wróciła do gry. W pole zagrywki weszła Aleksandra Gryka i sytuacja zmieniła się diametralnie. Seria siedmiu zdobytych punktów pozwoliła drużynie trenera Bartłomieja Piekarczyka objąć prowadzenie 11:8. Bielskie siatkarki nakręcały się z każdą akcją utrzymując, a nawet zwiększając swoją przewagę. Tak się działo do końcówki seta, gdy niespodziewanie gospodynie wyrównały na 24:24, dzięki skutecznym atakom Darii Szczyrby. Bielszczanki jednak utrzymały nerwy na wodzy i wygrywając kolejne dwie akcje, doprowadziły do tie-break’a. W rolach głównych wystąpiły Kertu Laak, która skutecznie zaatakowała i Aleksandra Gryka, blokując Darię Szczyrbę i dając naszemu zespołowi wygraną 26:24.
Decydująca rozgrywka zaczęła się znów od prowadzenia łodzianek (4:1), ale sytuacja dość szybko się odwróciła. BKS najpierw doprowadził do remisu 7:7, by skończyć kolejne trzy piłki. Tej zaliczki nasze zawodniczki już nie mogły roztrwonić, by ostatecznie wygrać piątego seta 15:11 i cały mecz 3:2. Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano kapitan BKS-u Kertu Laak, która zdobyła 24 punkty.
ŁKS Commercecon Łódź – BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 2:3 (25:18, 25:19, 21:25, 24:26, 11:15)
BKS: Martyna Borowczak, Marta Orzyłowska, Kertu Laak, Klaudia Nowakowska, Aleksandra Gryka, Wiktoria Szewczyk i Adriana Adamek (libero) oraz Ljubica Kecman, Réka Bozóki-Szedmák, Martyna Podlaska, Nikola Abramajtys, Agata Michalewicz i Zuzanna Suska (libero).
MVP: Kertu Laak





