Nawet trzy lata może spędzić w więzieniu pewien 38-letni bielszczanin oskarżony o znieważanie policjantów i opiekę na dzieckiem pod wpływem alkoholu.
Wszystko zaczęło się od telefonu jaki we wtorek mężczyzna wykonał do Centrum Powiadamia Ratunkowego. Skarżył się, że jego 14-miesieczne dziecko nie chce jeść. Bełkotał przy tym tak, że osoba odbierająca telefon nabrała podejrzeń, iż mężczyzna może być pijany. Spostrzeżeniem tym operator CPR podzielił się z policją.
Do mieszkania na osiedlu Złote Łany wysłano patrol, który potwierdził te przypuszczenia. W mieszkaniu mundurowi zastali 38-latka opiekującego się małym dzieckiem.
– Kiedy dotarli pod drzwi mieszkania, otworzył im kompletnie pijany, arogancki 38-latek. Potykał się o własne nogi, a na pytania o dane personalne odrzekł, że nie przedstawi się, bo chroni go RODO – opisują przebieg zdarzeń policjanci.
Na dodatek mężczyzna stał się agresywny wobec mundurowych. W pewnym momencie próbował nawet zaatakować jednego z nich. Szybko został jednak obezwładniony i doprowadzony na komisariatu W tym czasie dziecko zostało przekazane pod opiekę – sprowadzonej na miejsce – mamie. Po nocy spędzonej w areszcie 38-latek usłyszał zarzuty.
Czyli lepiej nie dzwonić po pomoc.