Porady i inspiracje Bielsko-Biała Cieszyn Czechowice-Dziedzice Żywiec Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Piszemy odwołanie od decyzji ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Co powinno zawierać?

Kłopoty z uzyskiwaniem pełnych odszkodowań z polis OC kierowców nie są nowością, nigdy jednak dość przypominania, że nie jesteśmy bezradni wobec ubezpieczycieli. Więcej – nieustępliwa postawa odpowiednio szerokich rzesz poszkodowanych może w końcu sprawić, że zaniżanie tych świadczeń przestanie się wreszcie opłacać. A to – nie miejmy co do tego złudzeń – jedyna droga do zmiany postępowania firm, których działalność opiera się przecież na drobiazgowym liczeniu wszelkich kosztów i ryzyka ich ponoszenia.

Najpierw ustalmy, za co nam nie zapłacono

To temat rzeka, ale omówmy pokrótce najważniejsze obszary, w których szukać będziemy nieprawidłowości. W przypadku, gdy nasz samochód został uszkodzony, koniecznie przyjrzyjmy się kosztorysowi naprawy pojazdu. Ubezpieczyciele często stosują absurdalnie niskie (“uśrednione”) ceny robocizny czy części zamiennych. Taki kosztorys, nawet jeśli byłby bardziej rzetelny, jest tylko pewnym szacunkiem. Jeśli dokonaliśmy już naprawy, mamy prawo żądać kwoty odpowiadającej jej kosztom. W 2003 roku w tej sprawie wypowiedział się Sąd Najwyższy (sygn. akt III CZP 32/03) stwierdzając, że: “za “niezbędne” koszty naprawy należy uznać “takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego.” Wskazano przy tym, że za “ekonomicznie uzasadnione” uznaje się ceny w warsztacie wybranym przez poszkodowanego – nawet, jeśli odbiegają od przeciętnych rynkowych.
Naprawa to jednak nie wszystko. Pokrycia wymaga spadek wartości pojazdu, koszt holowania, pojazdu zastępczego, jeśli go wypożyczyliśmy. Stratą będącą efektem wypadku są też uszkodzenia przewożonych rzeczy. Sami ucierpieliśmy? Należy nam się nie tylko zwrot wydatków za leczenie, ale i za przerwę w pracy, a także zadośćuczynienie.

Odwołanie od decyzji ubezpieczyciela musi być rzeczowe

Najważniejszą częścią naszego pisma będzie jego uzasadnienie. Składając odwołanie od decyzji PZU, czy jakiegokolwiek innego ubezpieczyciela, musimy wykazać, dlaczego uważamy, że należy nam się więcej pieniędzy – nawet jeśli świadczenie w oczywisty sposób było niewystarczające. Ponadto, to do poszkodowanego należy zwrócenie się z roszczeniem w sprawie poszczególnych strat.
Zadanie będzie znacznie łatwiejsze, jeśli będziemy drobiazgowo zbierać wszelkie faktury bądź inne potwierdzenia poniesionych kosztów. Teoretycznie prawo nie uzależnia konieczności pokrycia szkody od sposobu jej usuwania – w praktyce jednak wszelka dokumentacja to po prostu dobry oręż ułatwiający walkę. Pisząc odwołanie od decyzji ubezpieczyciela, załączmy wszelką, jaką dysponujemy.

Odwołanie od decyzji ubezpieczyciela przyniosło skutek? Bądź czujny!

Często bywa tak, że towarzystwo ubezpieczeniowe reaguje na takie pismo częściowo uznając nasze roszczenie i proponując zawarcie ugody. Bądźmy czujni! Ugoda zamyka drogę do dalszych wypłat, więc może oznaczać, że chcę się ono zabezpieczyć przed koniecznością wywiązania się ze swojej powinności.
Jeśli odwołanie od decyzji ubezpieczyciela nie przyniosło pełnego efektu, trzeba walczyć dalej. Może się okazać, że jedynym wyjściem jest droga sądowa. Nie obawiajmy się – zdecydowana większość takich spraw jest wygrywana przez poszkodowanych. Problemem jest jednak czas i koszty na wstępie. Alternatywnym wyjściem jest sprzedaż roszczenia dotyczącego szkód na mieniu (uszkodzony samochód itd.) – tego typu ofertę – skup odszkodowań znajdziemy np. w serwisie ToTwojaKasa.pl. Pieniądze otrzymujemy wówczas natychmiast i przestajemy być stroną toczącego się dalej sporu.

Materiał partnera

google_news