Niczym śliwki w kompot wpadają amatorzy narkotyków, kiedy wracają z Czeskiego Cieszyna. W Polsce bowiem ciągle pokutuje przekonanie, że za Olzą panuje narkotykowe eldorado. Tymczasem narkotyki są tam tak samo nielegalne, jak w Polsce.
Amatorzy marihuany, bo ten narkotyk jest najczęściej przynoszony, zwykle długą nie cieszą się jego posiadaniem. Ulice Zamkowa i Przykopa, parkingi na Liburni i koło browaru, rejony granicznych mostów w Cieszynie są bowiem penetrowane przez policjantów w cywilu. Statystki świadczą o tym, że narkotykowy „import” nie maleje. I zatrzymywani są posiadacze nie jednej czy kilku, lecz kilkudziesięciu, a nawet kilkuset działek!
Pierwsza większa ubiegłoroczna wpadka miała miejsce w lutym, kiedy to raczej przypadek sprawił, że zatrzymani zostali dwaj mieszkańcy Jankowic. Policyjni wywiadowcy zainteresowali się mężczyznami w alei Łyska w Cieszynie. Jeden z nich załatwiał potrzebę fizjologiczną na chodniku, za co został ukarany mandatem wysokości 500 złotych. Podczas legitymowania obaj zachowywali się nerwowo. Policjanci odkryli przyczynę, a mianowicie reklamówkę wystającą zza paska spodni u jednego z nich. W torbie było ponad 165 gramów marihuany. W połowie lutego policjanci zauważyli na ulicy Michejdy w Cieszynie leżącego na chodniku pijanego mężczyznę. Podczas sprawdzenia okazało się, że 27-latek z Dąbrowy Górniczej miał przy sobie dwa pistolety gazowe kal. 8 mm i 9 mm oraz 40 sztuk amunicji. Ponadto w plecaku posiadał narkotyki, a konkretnie ponad 120 gramów marihuany.
Na początku marca na drodze ekspresowej S-52 zatrzymano 32-letniego mieszkańca Małopolski, który w samochodzie przewoził znaczne ilości narkotyków. Podczas przeszukania jego pojazdu mundurowi znaleźli… dwa kilogramy marihuany. Na wniosek śledczych i prokuratora, cieszyński sąd aresztował mężczyznę tymczasowo na trzy miesiące. 10 maja wpadli dwaj kolejny amatorzy „marychy”. Najpierw przed południem przy granicy w Cieszynie policjanci wylegitymowali 25-letniego mieszkańca powiatu radomskiego. W dużej paczce po słodyczach miał ukryte narkotyki. Mundurowi zarekwirowali prawie 350 gramów marihuany. Kilka godzin później policyjni wywiadowcy w tym samym rejonie namierzyli młodego mieszkańca powiatu gliwickiego. 20-latek miał schowane w kurtce i spodniach ponad 300 gramów marihuany. Pod koniec maja policjanci z cieszyńskiej prewencji zatrzymali 30-latka ze Skierniewic, który przemycił z Czech do Polski marihuanę i metaamfetaminę. W kieszeniach miał ukryte odpowiednio 210 gramów i kilka działek tych narkotyków. Podczas wakacji, pod koniec lipca, narkotykową wpadkę zaliczył 20-letni mieszkaniec Bielska-Białej, który posiadał przy sobie 185 gramów marihuany. Zachowywał się podejrzanie na ulicy Zamkowej i policyjni wywiadowcy postanowili go wylegitymować. Młodzieniec dał dyla, ale po krótkim pościgu został zatrzymany.
Z policyjnych statystyk wynika, że w ubiegłym roku odnotowano w sumie 277 spraw związanych z narkotykami. Blisko 200 sprawców zostało zatrzymanych na gorącym uczynku. W tej grupie było 28 nieletnich. W 2016 roku zatrzymano 356 osób, które miały przy sobie w sumie około 4200 działek narkotyków, w tym 3817 gramów marihuany, 32,4 grama amfetaminy oraz 318 gramów różnych dopalaczy.
W ubiegłym roku, choć spraw i sprawców było mniej, to przemyt był większy. Zatrzymano bowiem prawie 8800 gramów, w tym 7753 gramy stanowiła marihuana, 851 gramów dopalacze, 130,4 grama amfetamina. Wpadają przede wszystkim ludzie młodzi, często spoza naszego regionu.