Wydarzenia Bielsko-Biała

Poseł atakuje posła. Skończy się w sądzie?

Dwóch bielskich posłów posprzeczało się przed telewizyjnymi kamerami. Jeden chce zwrócić się do prokuratury z listem o rzekomych nieprawidłowościach, a drugi zamierza w sądzie bronić dobrego imienia.

Awantura wybuchła 11 marca w trakcie programu TVP „Woronicza 17”. Wymiana zdań między posłami Mirosławem Suchoniem (Nowoczesna) a Jerzym Jachnikiem (Kukiz’15) została jednak zagłuszona głosami innych rozmówców. Można wyłapać stwierdzenie posła Suchonia: „Będzie się pan tłumaczyć”.

Mirosław Suchoń po programie na swoim profilu facebookowym napisał, w czym rzecz. „Otrzymałem list zawierający informacje nt. działalności posła Jerzego Jachnika (Kukiz’15) oraz jego asystenta. Na informacje, które zostały zawarte w ww. liście nie mogę pozostać bezczynny i zgodnie z moją dzisiejszą zapowiedzią w programie „Woronicza 17” w TVP Info, niezwłocznie wysyłam ten list do prokuratury. Niech informacjami zajmą się organa ścigania. Już wielu groziło mi poważnymi konsekwencjami za ujawnianie prawdy. Nie ulegnę” – zadeklarował poseł Nowoczesnej. Z czego dokładnie miałby się tłumaczyć poseł Jachnik, nie wiadomo. W biurze poselskim Mirosława Suchonia informują tylko, że do tego biura wpłynął list od osoby zaniepokojonej rzekomymi nieprawidłowościami w biurze posła Jachnika. Pracownicy nie wiedzą, czy sprawa rzeczywiście została przekazana prokuraturze.

Co ciekawe, pod facebookowym wpisem Mirosława Suchonia wpisał się sam jego bohater. „Pewno Pan nie pamięta co powiedział. W nagraniu programu „Woronicza 17” jest jak BYK, że już zawiadomienie jest złożone. No ale to mnie prawie w Pana wypadku nie dziwi. Czekam na to zawiadomienie. Mam nadzieję, że będzie jutro złożone. A Pan niech czeka na drogi proces. Poseł, który opowiada dyrdymały musi za nie po prostu zapłacić. Brawo za to co Pan napisał Panie pośle: „Już wielu groziło mi poważnymi konsekwencjami za ujawnianie prawdy. Nie ulegnę”. No to ustalimy tę Pana prawdę. W najbliższym czasie otrzyma Pan pozew cywilny, a po zakończeniu sprawy z Pana jutrzejszego zawiadomienia zastosuję odpowiedni artykuł kpk. Liczę, że Pan nie ulegnie. Pozdrawiam” – zadeklarował Jerzy Jachnik. – „Odczytuję Pana słowa oraz nagonkę w internecie jako próbę zastraszenia mnie w celu odstąpienia przeze mnie od wypełnienia obowiązku, który na mnie ciąży. Proszę dać sobie spokój” – zaapelował do niego poseł Suchoń. „Niech Pan nic nie odczytuje tylko zgodnie z zapowiedzią zawiadomi prokuraturę – jak Pan ma o czym. Łatwo paplać głupoty w telewizji. Teraz trzeba wykonać publiczne zobowiązanie. Resztę wykona prokuratura i ja. Lepiej szybko przeprosić, bo to będzie kosztować” – odparł poseł Jachnik. Jak uzupełnia w rozmowie z „beskidzką24”, złoży pismo przedprocesowe z wezwaniem do przeprosin. Dodaje, że druga wszczęta przez niego sprawa może dotyczyć sytuacji złożenia przez posła Suchonia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie.

Jerzy Jachnik mówi, że nie ma pojęcia, jakie nieprawidłowości ma na myśli jego kolega z poselskiej ławy. Nie potwierdza, by między nim a posłem Suchoniem trwał permanentny konflikt. Zauważa jednak, że poseł Suchoń jest jedynym, który uważa, że nie powinien się ukłonić starszej osobie.

google_news