29 maja tego roku spłonął doszczętnie zaparkowany przy ulicy Lwowskiej w Bielsku-Białej samochód osobowy. Od samego początku wszystko wskazywało, że było to umyślne podpalenie.
Sprawą zajęli się bielscy kryminalni. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia czynności oraz działania operacyjne pozwoliły policjantom ustalić osobę podejrzaną o podłożenie ognia. Okazał się nim 43-letni mężczyzna. Podpalacz został w ubiegłym tygodniu zatrzymany. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.