Wydarzenia Bielsko-Biała Cieszyn Żywiec Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Polecenie: Zabij się!

Kilka tygodni temu do Polski, najprawdopodobniej z Rosji, dotarła internetowa gra „Niebieski wieloryb”. Adresowana jest przede wszystkim do młodzieży i polega na wykonaniu 50 zadań. Pierwsze z pozoru wydają się niewinne, to różnego rodzaju żarty, zazwyczaj śmieszne czy banalne. Z czasem „opiekun” uczestnika każe mu się okaleczać, a na końcu… popełnić samobójstwo.

Pierwszymi ofiarami przerażającej gry padło w Polsce troje nastolatków z województwa zachodniopomorskiego. Dzieci wypełniając zadanie „opiekuna”, głęboko pocięły swoje przedramiona. Gra dotarła również do województwa śląskiego. Kilkanaście dni temu do jednego ze szpitali psychiatrycznych został przewieziony 15-latek z Gliwic. Chłopiec miał tak głębokie rany cięte na rękach, że część z nich wymagała natychmiastowego szycia. Pytany dlaczego się pociął, odpowiedział, że grał w „Niebieskiego wieloryba”. Policja sprawdza teraz, czy do okaleczenia się gimnazjalisty rzeczywiście doprowadziła niebezpieczna gra.

Na początku uczestnik musi opublikować na portalu społecznościowym zdjęcie wieloryba, wstać o 4.00 i oglądać horrory czy słuchać psychodelicznej muzyki. Gra jeszcze w tym momencie wydaje się niegroźna. Następnie „opiekun” każe graczowi wyciąć na przedramieniu kształt wieloryba i na dowód wysłać mu zdjęcie. Pociąć swoje usta. Wielokrotnie wbić igłę w dłoń czy zrobić coś, co go obrzydza. Graczowi nie wolno z nikim rozmawiać. Następnie pojawia się rozkaz wejścia na wysoki most czy żurawia i stanie przez jakiś czas na krawędzi przepaści. Później pobudka o 4.00 i stanie na torach kolejowych. Kiedy psychika nastolatka jest już rozchwiana, pada ostatni rozkaz: wejdź na dach najwyższego budynku, jaki znajdziesz, i… skocz. Jak mówi Rafał Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, mundurowi na szczęście nie otrzymali jeszcze żadnego sygnału z naszego regionu dotyczącego pierwszych ofiar tej gry. – Zarówno dzielnicowi, jak i pozostali policjanci mają za zadanie informowanie rodziców oraz placówek oświatowych o grożącym niebezpieczeństwie. Tak, aby dotrzeć do jak największej liczby osób. Wiem, że Kuratorium Oświaty wyprzedziło już nasze działania i wysłało listy do szkół. Tam też prowadzone są pogadanki z młodzieżą – dodaje Rafał Domagała. Jak mówi policjant, w Komendzie Wojewódzkiej Policji jest także specjalna grupa obserwatorów, którzy pilnie śledzą treści, jakie pojawiają się w Internecie.

W ostatnich dniach do dyrektorów szkół, nauczycieli oraz rodziców zwróciło się zarówno Kuratorium Oświaty w Katowicach, jak i Ministerstwo Edukacji Narodowej. W specjalnych pismach zwracają uwagę na niebezpieczeństwa, jakie mogą czyhać na dzieci oraz młodzież w Internecie. Kuratorium opublikowało nawet specjalne broszury informacyjne w całości poświęcone tematyce gier komputerowych. Znajdują się tam przede wszystkim wskazówki dla rodziców, jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka, które zaczęło przygodę ze światem gier komputerowych. Najważniejszą kwestią powinna być kontrola treści, jakie pociecha przegląda w Internecie, sprawdzenie, czy dana gra jest odpowiednia dla jej wieku oraz czy w zachowaniu dziecka nie pojawiają się niepokojące sygnały. „Zwracam się z prośbą o podjęcie działań zmierzających do zapoznania rodziców z zagrożeniami płynącymi z uczestnictwa we wspomnianej grze, szczególnie tymi tragicznymi. Warto podkreślić, że nie wszystko, co pojawia się w internecie, chociaż modne, jest bezpieczne i rozsądne. Proszę również, aby podczas spotkań z rodzicami zachęcać ich do rozmowy z dzieckiem, omówienia jego aktywności w internecie, dopytania o ewentualne problemy, z jakimi być może się boryka. Dodatkowo istotne jest, aby zwrócić uwagę na zachowanie ucznia w ostatnim czasie – jego ogólne samopoczucie, poziom zmęczenia, rodzaj filmów i muzyki jakiej słucha. Należy również wspomnieć o możliwości założenia filtrów ochrony rodzicielskiej, aby uchronić dziecko przed szkodliwymi treściami” – czytamy w piśmie Macieja Kopcia, podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

Pismo z MEN dotarło już do Gimnazjum nr 3 w Cieszynie. Jak mówi Danuta Łabaj, dyrektorka placówki, pracownicy szkoły są wyczuleni na wszelkie zagrożenia płynące z Internetu. – Największą rolę pełni jednak profilaktyka. Bierzemy udział w wielu programach tematycznych, organizujemy zajęcia związane z tym, co się dzieje w Internecie, mówimy o cyberprzemocy. Wiadomo przecież, że młodzież wiele czasu spędza w Internecie i na portalach społecznościowych. Już w tym tygodniu na lekcji wychowawczej poruszana była tematyka związana z zagrożeniami w Internecie. Na terenie szkoły jest również psycholog, pedagog oraz działa grupa socjoterapeutyczna. Jeśli pojawi się niebezpieczeństwo, to sobie z nim szybko poradzimy. Na razie nie dostaliśmy na szczęście żadnych niepokojących sygnałów – stwierdza Danuta Łabaj. 

google_news