Wydarzenia Bielsko-Biała

Policyjna interwencja w bielskiej szkole zakończona skandalem

Starcie dyrektora z uczniem, które jeszcze spotęgowało negatywne emocje. Fot. Kadr z programu „Uwaga! Po Uwadze” TVN-u dla TTV

Dyrektor i nauczycielka byli lżeni, a w kierunku tego pierwszego poleciały petardy. Uczniowie, którzy przyznali się do agresywnego zachowania, skarżą się, że o wiele bardziej agresywny był wezwany na miejsce… policjant. Twierdzą, że po kolei ich policzkował, czego w komendzie nie potwierdzają. Awantura w bielskiej szkole specjalnej została rozłożona na czynniki pierwsze przed kamerami TVN-u i wszystkim stronom przyniosła złą sławę.

Wybuch agresji

Działo się to 3 stycznia w Szkole Podstawowej Specjalnej nr 11 przy Zespole Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych przy ulicy Lompy w Bielsku-Białej. Później w tej szkole, a także w domach uczniów, materiał do programu „Uwaga! Po uwadze” dla sieci telewizyjnej TTV nakręcił TVN.

Starcie dyrektora z uczniem, które jeszcze spotęgowało negatywne emocje. Fot. Kadr z programu „Uwaga! Po Uwadze” TVN-u dla TTV

Wypowiadający się przed kamerami Patryk przyznał, że zaczął kłócić się z nauczycielką. – Chciała mnie wyprosić, bo rozmawialiśmy na lekcji z kolegami. Powiedziałem, że nie, bo będę miał nieobecność. Potem wyszliśmy na korytarz, bo ona zaczęła mną szarpać. Powiedziałem, że z nią gadać nie będę, że nie będzie mną szarpała. Zacząłem ją obrażać. Dyrektor wtedy wyszedł. Przeklinałem w jego towarzystwie, nie do niego, tylko tak ogólnie. Popchnął mnie na szafki. Wtedy mi nerwy puściły i zacząłem do nauczycielki i dyrektorki wulgarnie się odzywać – mówił „Uwadze”. – Próbowałem tego ucznia uspokoić, wziąć go na rozmowę do gabinetu pedagoga. On oczywiście nie chciał. W końcu zaczął mnie wyzywać. Okazuje się, że jestem ch***, cw***… Proponował mi wyjście za róg, żebyśmy się zmierzyli. W pewnym momencie popchnąłem go lekko – tak to przed kamerami opisywał dyrektor Sławomir Budzyński, przyznając, że takim zachowaniem prawdopodobnie spowodował jeszcze większy wybuch agresji. Tę „scenę”, uwiecznioną przez kamerę szkolnego monitoringu, zaprezentował publicznie, ale nie pokazał, jak zajście dalej przebiegało. Wyjaśnił, że do chłopaka dołączyło czterech wyjątkowo agresywnych uczniów, którzy wzajemnie się „nakręcali” i w jego kierunku rzucali petardami.

Sytuacja wymknęła się spod kontroli tak bardzo, że dyrektor postanowił wezwać na miejsce policjantów. Jak mówi dzisiaj redakcji, taką decyzję podjął pierwszy raz w ciągu trzydziestoletniej pracy. I że koniec końców jej pożałował.

Zaczerwieniona twarz ucznia, który zarzuca policjantom pobicie. Fot. Kadr z programu „Uwaga! Po Uwadze” TVN-u dla TTV

W szkole zjawiło się dwoje funkcjonariuszy. Relacje uczniów z przebiegu interwencji, przytoczone w programie „Uwaga! Po uwadze” są wstrząsające. – (Policjanci) podeszli pod gabinet dyrektora, obok którego jest toaleta. Wtedy policjant spytał dyrektora, gdzie tu jest takie miejsce bez kamer. Dyrektor pokazał na toaletę i tam wszedłem razem z tymi policjantami. Zanim zdążyłem się odwrócić, już dostałem w łeb – opisywał Patryk.

– Było słychać jak go tam bili. Stałem przed drzwiami – potwierdził inny uczeń, Dorian. I opowiedział, jak wyglądało jego spotkanie z policjantem: – Nawet nic nie zdążyłem jeszcze powiedzieć. Wziął mnie za koszulkę, uderzył mną o ścianę i uderzył mnie z pięści. To ja go odepchnąłem i mu powiedziałem: „Wyp***, psie!”. To była samoobrona, tak?”. Jak dodała matka ucznia, każdy po kolei dostał po buzi, choć policjanci mieli załagodzić sytuację. Zaprezentowała zdjęcie syna z zaczerwienionym policzkiem. – Wychodzi na to, że dzieci ze szkoły specjalnej są gorszej jakości i można je pobić – stwierdziła.

Kolejny uczeń, Norbert, powiedział, że nie protestował przeciwko poczynaniom policjanta. – Wystraszyłem się, że coś mi zrobi. Chciałem jak najszybciej stamtąd wyjść – tłumaczył przed kamerami.

Dyrektor mówi, że odgłosów bicia nie słyszał. Prostuje, że policjant rozmawiał z uczniami nie w toalecie, ale w przedsionku gospodarczym ze stolikiem. Wyrzuca sobie, że nie był przy tej rozmowie. Nazywa to błędem. Tłumaczy jednak, że po prostu zaufał funkcjonariuszom państwowym, a nie miał doświadczenia z tego typu przypadkami.

Interwencja dwojga policjantów zamiast uspokoić sytuację, wywołała lawinę oskarżeń. Fot. Kadr z programu „Uwaga! Po Uwadze” TVN-u dla TTV

W telewizyjnym programie liczni rozmówcy nawzajem wytykali sobie błędy. Oberwało się uczniom, ich rodzicom, pedagogom i policjantom. Jak ocenił jeden z nich, w tej historii wszyscy byli negatywnymi bohaterami.

Policja: nikt w twarz nie dostał

Dzisiaj śledczy zdarzenia z 3 stycznia prześwietlają na kilka sposobów. Jak informują, doszło do incydentu użycia środków pirotechnicznych oraz agresywnego i niekontrolowanego zachowania ze strony uczniów szkoły wobec dyrektora oraz nauczycieli. – Jeden z najbardziej agresywnych uczniów znieważał wulgarnymi słowami dyrektora oraz nauczycieli. Odpalał materiały pirotechniczne w budynku szkoły i rzucał nimi w kierunku dyrektora. W trosce o zapewnienie bezpieczeństwa, dyrektor zwrócił się o interwencję policji. Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze ogniwa patrolowego Komisariatu Policji II w Bielsku-Białej. Interweniujący policjanci poinformowali nieletnich o obowiązku zachowania zgodnego z prawem, a dyrektora do złożenia pisemnego zawiadomienia o czynach karalnych – wyjaśnia Elwira Jurasz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Jako że dyrektor takie zawiadomienie skierował, postępowanie wszczął zespół do spraw profilaktyki społecznej, nieletnich i patologii wydziału prewencji KMP. – Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy dostarczył podstaw do przedstawienia jednemu z najbardziej agresywnych uczniów zarzutów popełnienia czynów karalnych – znieważenia dyrektora szkoły i nauczyciela słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe w związku z wykonywanymi przez nich obowiązkami służbowymi oraz narażenia dyrektora na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia poprzez rzucenie w jego kierunku zapaloną petardą. Całość materiałów w tej sprawie skierowano już do Sądu Rodzinnego w Bielsku-Białej, który podejmie decyzję o dalszym prowadzeniu postępowania – informuje rzecznik komendy.

W programie „Uwaga! Po Uwadze” szukano recepty na to, jak zapobiegać podobnym sytuacjom, ale żadnej nie znaleziono. Fot. Kadr z programu „Uwaga! Po Uwadze” TVN-u dla TTV

Jednocześnie zajęto się przebiegiem policyjnej interwencji. 4 stycznia w szkole pojawili się rodzice trzech uczniów, którzy utrzymywali, że ich dzieci zostały uderzone w twarz. Jak informują w komendzie, 7 stycznia dyrektor szkoły w tej sprawie zwrócił się do komendanta. „W celu zachowania obiektywizmu, 9 stycznia komendant miejski podjął decyzję i całość materiałów dotyczących interwencji przekazał do Prokuratury Rejonowej w Bielsku-Białej. Materiały tej sprawy skierowano do wyjaśnienia do Prokuratury Rejonowej w Cieszynie. Ponadto informuję, że w sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, dotyczącego m.in. przekroczenia uprawnień służbowych i naruszenia nietykalności cielesnej przez funkcjonariuszy Komisariatu Policji II w związku z interwencją podjętą na terenie szkoły, przeprowadzone zostały czynności wyjaśniające (…). W wyniku ustaleń nie potwierdzono naruszenia dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszy policji poprzez zarzucane uderzanie po twarzy uczniów. Informuję, że niezależnie od tego, materiały w przedstawionej sprawie zostały przekazane – zgodnie z właściwością rzeczową – do prokuratury, która jako organ niezależny zajmuje się wyjaśnieniem okoliczności interwencji. Jednocześnie informuję, że rozmowy z udziałem uczniów odbywały się w pomieszczeniu wyposażonym w stoliki. Jest to rodzaj przedsionka, wyodrębnionego korytarza, który prowadzi następnie do kolejnego pomieszczenia, w którym znajdują się toalety” – informuje Elwira Jurasz. Podpierając się szeregiem przepisów, wskazuje, że policjanci mają prawo „dokonywania sprawdzenia prewencyjnego w celu ochrony przed bezprawnymi zamachami na życie lub zdrowie osób lub mienie lub w celu ochrony przed nieuprawnionymi działaniami skutkującymi zagrożeniem życia lub zdrowia lub bezpieczeństwa i porządku publicznego”. Taka czynność ma polegać na manualnym sprawdzeniu osoby, zawartości jej odzieży oraz przedmiotów znajdujących się na jej ciele lub przez nią posiadanych, sprawdzeniu za pomocą środków technicznych niezbędnych do wykrywania materiałów i urządzeń niebezpiecznych lub których posiadanie jest zabronione. Odbywa się to w sposób możliwie najmniej naruszający dobra osobiste. „Zatem czynności tej dokonuje policjant w miejscu niedostępnym w czasie wykonywania kontroli dla osób postronnych. Tym samym czynność została przeprowadzona w sposób prawidłowy. Sprawdzenia dokonano w ustronnym pomieszczeniu, bez udziału osób postronnych” – tłumaczy rzecznik.

16 stycznia kontrolę w szkole przeprowadziło Kuratorium Oświaty w Katowicach. Jednak nie sposób się dowiedzieć, jaki według kontrolującego był przebieg zdarzenia, jakie istotne fakty oraz nieprawidłowości stwierdzono i jakie wnioski wyciągnięto. W przesłanym przez kuratorium redakcji protokole wykreślono bowiem wszystkie istotne fragmenty, co wygląda na żart, a nie rzeczową odpowiedź na pytania zadane poważnej instytucji.

Na pytania redakcji kuratorium odpowiada wysłaniem protokołu, w którym… zasłania wszystko, co istotne. Fot. ŚKO

(Nie)winni

Materiał telewizyjny nie przysporzył sławy Bielsku-Białej. Dyrektor szkoły wskazuje, że choć był zbyt krótki, by zgłębić problem, to nie ma pretensji, bo wszystkie strony mogły się wypowiedzieć. Teraz czeka na zakończenie postępowań kuratorium i policji. Jak informuje, jeden z chłopców trafił do młodzieżowego ośrodka wychowawczego, drugi do ośrodka leczenia uzależnień, a przeciwko trzeciemu prowadzone jest postępowanie o znieważenie funkcjonariusza. Wyjaśnia, że personel szkoły ma trudne zadanie pracując z młodzieżą zagrożoną demoralizacją i niedostosowaną społecznie – również bez swojej winy. To uczniowie zagubieni, zaniedbani w środowisku, nieradzący sobie z problemami. Podkreśla, że w przeważającej większości uczęszczanie do szkoły specjalnej wychodzi im na dobre. Dopiero tutaj mogą liczyć bowiem na prawdziwe zrozumienie i na docenienie tego, że nawet jeśli im nie wychodzi, to się starają. Generalnie, funkcjonują bardzo dobrze, szkołę opuszczają zadowoleni, a nauczycielom dziękują za ich pracę i ich odwiedzają. Szef placówki dodaje, że otrzymywał wyrazy wsparcia i zdziwienie, że można było mieć takie pretensje do szkoły. Załamuje ręce nad tym, że wielu rodziców nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, a część z nich poznał dopiero po wybuchu awantury. Ci z kolei przed kamerami – jak jeden mąż – mówili, że sobie nie mają nic do zarzucenia, a to szkoła nie zaprasza ich do utrzymywania stałego kontaktu.

google_news
20 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zyga
Zyga
5 lat temu

Może temu gnojkowi petarda przy pysku wybuchła i ma zaczerwieniony. BRAWA DLA POLICJI, powinni lać PAŁAMI !!!

Michal
Michal
5 lat temu

Minęło już trochę czasu od tej interwencji i dodam że niejaki Dorian biorący udział w całym zdarzeniu w ostatnim czasie dokonał rozboju z innym kolegą na jakimś tam rówieśniku który trafił nieprzytomny do szpitala.

Hermenegilda
Hermenegilda
5 lat temu
Reply to  Michal

Jak to się ma do chwalenia w artykule przez dyrektora placówki, wsparcia, zrozumienia jakie udziela uczniom i wdzięczności uczniów za trud wychowawczy? Polityk?

30lat nie byłem w szkole
30lat nie byłem w szkole
5 lat temu

Co wy się czepiacie ucznia? Mama regularnie PŁACI niemałe CZESNE to wymaga pobłażania od szkoły i ma rację! Płaci – wymaga! I po temacie. Ale: gdyby ta szkoła była państwowa, tzn opłacona przeze mnie , Ciebie i Ciebie też – to od będącego na etacie (za nasze pieniądze) zarządzającego szkołą należało by oczekiwać, że ucznia któremu się porządki w szkole nie spodobały wyprosi z ostatniej w jego życiu lekcji a mama odda do skarbu państwa pieniążki za dotychczasową naukę. I każdy zadowolony idzie w swoją stronę.. Bo czy ten chłopak MUSI tam siedzieć skoro nie chce..?? może to jest przyczyną… Czytaj więcej »

Milicjant
Milicjant
5 lat temu

No to Sekielscy mają kolejny temat.

Nak
Nak
5 lat temu
Reply to  Milicjant

No i dobrze w końcu trzeba zrobić porządek w tym kraju

Ala
Ala
5 lat temu

To są uczniowie specjalnej szkoły na nich agresja działa jeszcze większa agresja na długie lata ale to muszą brać udział w interwencji ludzie myślący nie łapańcy i dobrze się stacja Polska TVN to pokazała nie reżimowa stacja ciemnoty tvp-zd

Ciekawy
Ciekawy
5 lat temu
Reply to  Ala

To przecież uczniowie zaatakowali i to petardami. Nie można za taki czyn pobłażać.

nauczyciel
nauczyciel
5 lat temu

Czy nie dziwi was fala zbrodni, zabójstw z użyciem noża, gwałtów itd ? To efekt pobłażania tego typu zachowaniom w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach średnich. Uczeń jest “święty” bo za nim idą pieniądze. Nauczyciela, który chce kogoś nauczyć prawidłowych norm zachowania dyrekcja miesza z błotem. Dlatego nauczyciele sobie “odpuścili” bo za gówniane grosze nikt życia, zdrowia i nerwów ryzykował nie będzie. I tak doszliśmy do równi pochyłej. A skończy się to tak, że po ulicach będą grasowały hordy młodych, niedouczonych analfabetów i lały każdego starego dziada byle dostać kasę na komórkę, buty itd. Do tego doprowadziły reformy ? buzka,… Czytaj więcej »

Adam
Adam
5 lat temu

Jeśli trafili do szkoły specjalnej to nie za wygląd tylko chuligaństwo.
Rodzice powinni się wstydzić swych zachowań.

Dorota
Dorota
5 lat temu

“Rodzice nie mają sobie nic do zarzucenia”.No oczywiście, najlepiej tak..Zenada.Gówniarze klną, nie szanują nikogo i biedusie zostali pobici…brak słów.Rodzic powinien odpowiadaz z całą surowoscią za zachowanie dziecka.Może wówczas pamiętałby ,że ma obowiązek wychować swoje biedactwo na porządnego człowieka.

Hermenegilda
Hermenegilda
5 lat temu
Reply to  Dorota

Rodzice warci dzieci. Najpierw trzeba by było ich wychować kiedyś dawno. Dziś za późno, kręcą razem z dziećmi. Może się ich boją a może ślepo kochają. Jak wyegzekwować odpowiedzialność rodziców jeśli nie ma woli współpracy ze szkołą, część dyrektor pierwszy raz widział po wybuchu awantury? Pytania do specjalistów psychologów może z kuratorium a tutaj nie ma ich wypowiedzi lub jest informacja zamazana.

Igor
Igor
5 lat temu

sorry ale czego spodziewaliście się po tvn? prawdy i rzetelności? buhahah 😀

Kri_
Kri_
5 lat temu
Reply to  Igor

Nie, po KurVizji

Hermenegilda
Hermenegilda
5 lat temu
Reply to  Kri_

KurVizja to czasem nie jest od skrótu nazwiska prezesa? Ale chyba nie w tym rzecz i nie taka jest potrzebna błyskotliwość w tworzeniu od siebie nazwy TV jak na mój rozum 3-latki objedzonej watą cukrową. Zasadniczą rzecz pisze pan redaktor beskidzkiej, który też pisał o sprawie przed nagraniem programu “Uwaga”. Ja widzę inny zasadniczy problem do wypowiedzenia się w miejscu “Dołącz do dyskusji” oczami 4-latki na czczo co już może zabierać głos.

Jan
Jan
5 lat temu
Reply to  Igor

Naiwni łykają wszystko bezmyślnie.

Marek
Marek
5 lat temu
Reply to  Igor

Prawdziwa stacja to TVN nie reżimowa syacja ciemnoty p**d i Putina

MB
MB
5 lat temu

Policja powinna lać każdego takiego gówniarza tak jak była kiedyś milicja a nie bawią się z sądami psychologami czy jakimś biegłymi!

Hermenegilda
Hermenegilda
5 lat temu
Reply to  MB

Kiedyś w czasach milicji były tworzone trójki klasowe gdzie w takiej trójce był również ormowiec, obchodzili wieczorem miasto, chodzili po restauracjach, legitymowali i stawiali do porządku uczniów. Marzenie… , takich skandali nie było. Był porządek w szkołach i demokracja inaczej.

MB
MB
5 lat temu
Reply to  Hermenegilda

Dokładnie tak było!