W pierwszym meczu fazy play-off faworyzowany Developres Rzeszów wygrał z BKS BOSTIK dopiero po pięciu setach.
Kiedy dwa pierwsze dość łatwo padły łupem rzeszowianek, zdawało się, że mecz szybko dobiegnie końca. Tymczasem siatkarki BKS-u nie zwiesiły głów i zdołały wyszarpać trzeciego i czwartego seta, wygrywając po bardzo zaciętych końcówkach. Niestety w tie-breaku rzeszowianki szybko odskoczyły (5:2), a potem powiększały przewagę (10:4) i ostatecznie pewnie wygrały decydującego seta. Nie zmienia to faktu, że zdecydowane faworytki tej rywalizacji musiały się mocno napocić i bielszczankom należą się duże brawa.
Gwiazdy z Rzeszowa – Jelena Blagojević, Kara Bajema i Malwina Smarzek – zrobiły swoje, czyli zdobyły mnóstwo punktów, a jednak nie przełożyło się to na gładką wygraną ich zespołu . W BKS-ie nie do zatrzymania była (który to już raz?) Gabriela Orvosova (zdobyła 32 punkty).
Drugi mecz odbędzie się w sobotę w Bielsku-Białej (początek o 17.30). Bielszczanki – jeśli nadal chcą walczyć o mistrzostwo Polski – muszą wygrać.
Developres Rzeszów – BKS BOSTIK 3:2 (25:16, 25:18, 22:25, 23:25, 15:7)
Developres: Wenerska, Smarzek, Jurczyk, Stencel, Blagojević, Bajema, Szczygłowska (libero) oraz Rapacz, Bińczycka, Kalandadze, Witowska.
BKS: Polak, Orvosova, Pierzchała, Świrad, Kazała, Szlagowska, Drabek (libero) oraz Mazur (libero), Chmielewska, Bartkowska, Borowczak, Janiuk, Łyszkiewicz.