Sceny pościgu jak z filmu gangsterskiego rozegrały się w nocy z wtorku na środę na ulicach Bielska-Białej. Policjanci ścigali dostawczaka, którego kierowca próbował nawet zepchnąć z drogi policyjny radiowóz.
Pościg był skutkiem prowadzonego przez śledczych postępowania w sprawie pewnej kradzieży z włamaniem. Doszło do niej kilkanaście godzin wcześniej na terenie jednej z bielskich hurtowni. Na jej teren włamali się nocą dwaj (jak się miało okazać) mężczyźni, Skradli wyładowane towarem dostawcze renault, a także kasetkę z bilonem czyniąc przy okazji wiele szkód. Nazajutrz sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego.
Bardzo szybko ustalili, kto mógł dokonać kradzieży i gdzie ukrył swój łup. – Policjanci namierzyli sprawców kiedy przyszli żeby zabrać z kryjówki samochód – wyjaśnia policja. Mężczyźni zaczęli jednak uciekać skradzionym autem. Do pościgu włączyły się kolejne radiowozy. Ostatecznie mundurowi wraz z biorącymi udział w akcji wywiadowcami zatrzymali i obezwładnili 34-letniego mężczyznę oraz jego o 5 lat młodszego wspólnika. Obaj trafili do aresztu, a odzyskany wraz z częścią towaru samochód wrócił do właściciela.
Teraz grozi im nawet po 10 lat więzienia. Dodatkowo okazało się, że 34-latek dokonał już wcześniej kilku podobnych przestępstw. Na wniosek policji sąd aresztował go na 3 miesiące
BR@WO M0RDECZKO!!!