Wichura szalała wczoraj (11 maja) również i w części powiatu bielskiego.
Jak informuje starsza kapitan Patrycja Pokrzywa, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej, o 18.10 strażacy otrzymali wezwanie do usunięcia niebezpiecznie zwisającego konara nad jezdnią przy ulicy Wilkówka w Wilkowicach.
Silne podmuchy wiatru uszkodziły część poszycia dachowego na budynku przy ul. Bratków w Kozach. Tam o 18.14 strażacy za pomocą wkrętów przytwierdzali odcinki blachy do konstrukcji dachu.
– Ratownicy zabezpieczeni w odpowiedni sprzęt dostali się na dach przez okno dachowe – podkreśla starsza kapitan Patrycja Pokrzywa.
O 18.26 strażacy usuwali suche konary na niebezpiecznie pochylonych drzewach przy ul. Pasieki w Czechowicach-Dziedzicach.
Z kolei o 18.27 strażacy usuwali powalone drzewo z jezdni na ul. Kopiec w Mazańcowicach.
W tym samym czasie silny wiatr zerwał część poszycia dachu z jednego z domów przy ul. Skoczowskiej w Iłownicy. Około 40 metrów kwadratowych papy z dachu domu “pofrunęło” na pobliski budynek gospodarczy, na którego dachu uszkodzonych zostało około 5 metrów kwadratowych dachówek.
– Połać dachu zabezpieczono plandeką ochronną. Zniszczone dachówki na budynku gospodarczym wymieniono na nowe – relacjonuje starsza kapitan Patrycja Pokrzywa.
O 19.30 strażacy usuwali odłamany konar drzewa z ul. Agrestowej w Kozach.
Do podobnej akcji o 20.19 wyjechali strażacy na ul. Jazową w Międzyrzeczu Górnym.
Natomiast o 20.59 usuwali niebezpiecznie zwisający konar na ul. Mazańcowickiej w Międzyrzeczu Dolnym.