Dwaj znani w środowisku policjanci odeszli z Komendy Powiatowej Policji, przechodząc na emerytury. Z mundurem i bronią pożegnali się komendant makowskiego komisariatu Janusz Dyduch oraz oficer dyżurny suskiej komendy Stanisław Tłok.
Podinspektor Janusz Dyduch z policją był związanych był od ponad ćwierć wieku (od 1994 roku). Pracował w niej na różnych stanowiskach. W ten sposób zdobył doświadczenie jako policjant kompanii konwojowej, policjant wydziału wywiadowczego, zespołu patrolowo-interwencyjnego, a także jako detektyw zespołu do walki z przestępczością gospodarczą. Zaznajomił się również z pracą oficera dyżurnego suskiej komendy, by w 2014 roku zostać zastępcą komendanta jordanowskiego komisariatu. Dwa lata później został jej komendantem, a po dwóch kolejnych objął to samo stanowisko, ale już w komisariacie w Makowie Podhalańskim. Na razie jego obowiązki przejął jego dotychczasowy zastępca Adam Kania.
Jeszcze dłuższy staż pracy w policji ma Stanisław Tłok, który przeszedł na emeryturę jako aspirant sztabowy. Po raz pierwszy mundur założył w 1989 roku, a zatem 31 lat temu. Początkowo pracował jako funkcjonariusz pogotowia policyjnego, a następnie przez długie lata jako dzielnicowy. W 2010 roku awansował na stanowisko zastępcy dyżurnego suskiej komendy, a dwa lata temu został dyżurnym.
W trakcie uroczystego pożegnania z udziałem komendanta powiatowego policji Dariusza Drobnego oraz jego zastępcy Marcina Kaczmarka oraz pracowników Janusz Dyduch otrzymał pamiątkową szablę z wygrawerowaną dedykacją, a Stanisław Tłok ozdobny kordzik, noszony przez podoficerów. Obaj dostali również mające formę fotoksiążki albumy z ich zdjęciami z mniej lub bardziej oficjalnych momentów związanych ze służbą.
