10 lat więzienia grozi 48-letniemu mieszkańcowi powiatu bielskiego. Kryminalni z Bielska-Białej wraz z policjantami z kobiernickiego komisariatu ujawnili u podejrzanego blisko 50 krzaków konopi indyjskich oraz sto porcji gotowego suszu. Czarnorynkowa wartość narkotyków wynosi około 40 tysięcy złotych.
Mundurowi z wydziału kryminalnego bielskiej KMP oraz kobiernickiego komisariatu zlikwidowali przydomową plantację marihuany. Stróże prawa zabezpieczyli aż 47 krzaków konopi indyjskich, z których można było uzyskać ponad kilogram marihuany oraz blisko sto porcji gotowego suszu tego narkotyku. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych środków oszacowano na około 40 tysięcy złotych. Zatrzymanemu grozi kara do 10 lat więzienia.
– Policjanci z wydziału kryminalnego bielskiej komendy uzyskali informację z której wynikało, że w przydomowym ogrodzie jednego z domów w powiecie bielskim mieści się nielegalna plantacja konopi indyjskich. Śledczy wraz z psem wyszkolonym do odnajdywania narkotyków zastali pod wskazanym adresem 48-letniego mieszkańca powiatu bielskiego. Jak się okazało, mężczyzna na przydomowej posesji zajmował się uprawą nielegalnych roślin – informuje rzecznik bielskiej Komendy Miejskiej Policji.
Wczoraj prokurator zdecydował się objąć 48-latka policyjnym dozorem.
paranoja-w NL każdy może sobie uprawiać -nielegalny jest tylko handel bez zezwolenia-ale to jest przstępstwo z wykroczenia jako każdy nielegalny handel ,daliby sobie już spokój z takimi “przestępcami”
I bardzo fajnie ze mial krzaczki, kazdy powinien miec. Polowe mniej lekow byscie zazywali jakby kazdy sobie raz na czas zakurzyl. Wiele panstw zalegalizowalo, Czesi moga a my nie?
To dobra informacja. Cieszymy się.
Że co podszywacz, dobra informacja, że gość konopie hodował bo przedsiębiorczy? Cieszysz się podszywacz, bo jeden ma auto za 40 tys. a drugi konopie? Postaraj się o adres, dowiesz się jak to się robi, będziesz miał większą uciechę.