Moro, bo tak nazwany został ten przystojniak, nie miał dotychczas szczęśliwego życia. Jako młody pies trafił do schroniska i tam spędził kilka lat, zapomniany i samotny…
Kilka tygodni temu jego gasnące oczy dostrzegli wolontariusze cieszyńskiej Fundacji „Lepszy Świat” i wyrwali go zza krat do domu tymczasowego. Tam nasz bohater odżył. Okazuje się, że prawdziwy z niego dżentelmen – przyjaźnie traktuje ludzi, dogaduje się z innymi psami, zachowuje czystość, nie hałasuje w mieszkaniu, a na spacerze ładnie chodzi na smyczy. Ma niesamowicie gęstą i bardzo puszystą sierść, uwielbia, gdy się ją szczotkuje i czesze. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko prawdziwego domu i człowieka, który go pokocha już na zawsze. Moro nie jest młodzieniaszkiem, ma około ośmiu lat.
W sprawie adopcji można dzwonić do pani Basi – 502242904.