Pokochała tego szczeniaczka buldoga francuskiego, gdy tylko zobaczyła zdjęcie na popularnym portalu z ogłoszeniami.
A że był o wiele tańszy, niż z renomowanej hodowli, to pokonanie ponad stu kilometrów, by kupić go na Podbeskidziu nie było żadną przeszkodą. Potem prawie dwa razy więcej wydała na jego leczenie, a i tak mogła tylko obserwować jak kona w męczarniach. Taki jest skutek kupowania w pseudohodowlach. W miejsce jednej zlikwidowanej, powstają kolejne. I to dosłownie, bo nawet pod tym samym adresem…
O pseudohodowlach w dzisiejszym wydaniu pisze „Kronika Beskidzka. E-wydanie dostępne TUTAJ.
Kategorycznie powinno tępić pseudo hodowle zwierzęta żyją tam w skandalicznych warunkach całe życie mamy zwierzęta że schroniska adoptuje psy i koty i śmieszy mnie głupota ludzi którzy mówią że nie chcą kundelka tylko psa rasowego ponieważ kundelek nie pasuje im do eleganckiego domu ogrodu bo znam osobiście takie osoby i do póki będą tacy ludzie to nadal będą i****i którzy będą prowadzić lewe hodowle i skazywać psy na straszne cierpienia kary za prowadzenie takiej pseudo hodowli powinny wynosić 200 tys i to może odstraszy idiotów i ukruci ten proceder
Mam psa, yorka z hodowli. Bardzo ją kocham. Ma już prawie 7 lat. Nie chorowała, nawet zęby rosły normalnie, a przy tych psach bardzo często są problemy z zębami. Także nie wszystkie hodowle są złe i nie każdy pies z hodowli jest chory tak jak piszą ludzie poniżej.
A można zupełnie inaczej….tyle pięknych i smutnych psów czeka na swojego człowieka w schroniskach.
Powinno się pozamykać wszystkie hodowle – te pseudohodowle przede wszystkim, ale i te legalne. Schroniska pękają w szwach A my nadal rozmnażamy zwierzaki i przczyniamy się do bezdomności. Pojęcia nie macie jak potrafi kochać zwierzę zabrane ze schroniska.
Nie jestem za tym, aby zamykać normalne hodowle. Psy w schronisku to większość kundelki i to dorosłe. Nie każdy chce mieć od razu dorosłego psa. A pies z hodowli też kocha i to bardzo mocno, bo od dziecka. Niech każdy bierze skąd chce. Szczególnie, że wiele psów w schronisku jest po traumie, potrzeba dużo czasu, żeby się przystosował, zaufał człowiekowi, nie każdy ma tyle cierpliwości i czasu. A kiedy już się weźmie ze schroniska i okaże się, że taki pies jest wymagający niektórzy się zniechęcają, a nawet oddają z powrotem, a to chyba jeszcze większą krzywda dla psa. A karygodne… Czytaj więcej »
Kupiłam psa rasowy, rodowod zkwp nieduża suczka, chora zespolenie wrotno oboczne. Operacja u profesora w Warszawie udana. Pierwsza cieczka ropomacicze i torbiel na jajniku. Operacja na cito. Niedomykalność zastawki, pod kontrolą itd. Kocham ją najbardziej na świecie i będę ratować zawsze. Ale hodowca ze związku, to nie jest gwarancja sukcesu. Nawet nie chcę pamiętać o jej zachowaniu.
Ja tez mam rodowod i sunia golden retriever ma zdiagnozowaną dysplazje stawow łokciowych (hodowcy badaja tylko stawy biodrowe) niedoczynność tarczycy, przewleklą choroba nerek, zadnej gwarancji nikt nie daje. Nikt tez nie kontroluje ze zwiazku kynologicznego hodowcy. Rozmnazaja chore psy bo to dobry intetes. A jak człowiek kupuje z rodowodem to ma nadzieje ze z takimi powaznymi problemami nie będzie mial do czynienia. To juz moj drugi golden i problemy sie powtarzaja a kazdy byl z innej hodowli.
Więc kupiła Pani psa właśnie z pseudohodowli rodowód zkwp nie jest żadnym rodowodem prawdziwy rodowód wydaje felis polonia lub fipe proszę poczytać… kupiła Pani kundelka tylko w typie rasy…