Wydarzenia Wadowice

Radocza: Problemy z przedszkolem

Pierwszymi ofiarami reformy oświaty w gminie Tomice są przedszkolaki z Radoczy. A raczej ich rodzice, którzy muszą odwozić swoje pociechy do innych miejscowości. Rozpoczynający się w przyszłym roku szkolnym proces wygaszania gimnazjów pokrzyżował plany lokalnego samorządu, który zamierzał utworzyć przedszkole przy radoczańskiej podstawówce.

W Szkole Podstawowej w Radoczy działa tylko oddział przedszkolny dla starszych dzieci, ale jest dość miejsca, by wygospodarować pomieszczenie na drugi, dla cztero- i trzyletnich malców. A przynajmniej tak by było, gdyby nie weszła w życie reforma oświaty. Po wakacjach podstawówka będzie musiała pomieścić uczniów klasy siódmej, a z czasem również ósmej. Kiedy jednak na początku ubiegłego roku władze gminy postanowiły utworzyć w radoczańskiej szkole dwuoddziałowe przedszkole z własną częścią sanitarną, nie było jeszcze wiadomo, czy gimnazja rzeczywiście zostaną zlikwidowane. Owszem, rząd już to zapowiadał, lecz wszystko było dopiero w sferze planów, które mogły się nigdy nie doczekać realizacji. Zanim udało się wykonać projekt przebudowy budynku i poczynić uzgodnienia w zakresie ochrony przeciwpożarowej, minęło wiele miesięcy.

– Pozwolenie na budowę dostaliśmy na początku września. A projekty ustawy Prawo oświatowe i wprowadzających ją przepisów trafiły do sejmu w listopadzie. Wtedy stanąłem przed dylematem, co robić – rozpocząć przebudowę czy czekać na ostateczny kształt reformy. W grudniu Urząd Marszałkowski ogłosił konkurs o dofinansowanie budowy i tworzenia przedszkoli. Zaczęliśmy prace nad przygotowaniem wniosku o dotację, ale kazałem je wstrzymać, bo nie wiedziałem, czy pan prezydent podpisze ustawę, czy jej nie podpisze. A on zwlekał do ostatniego momentu i zrobił to dopiero w styczniu – opowiada wójt gminy Tomice Witold Grabowski.

Kiedy zapadła klamka w sprawie likwidacji gimnazjów, diabli wzięli zamysły utworzenia przedszkola w budynku szkoły. Miało ono zająć trzy istniejące sale lekcyjne, co doprowadziłoby do sytuacji, że w przyszłości niektóre klasy uczyłyby się w systemie dwuzmianowym. Przedszkole z konieczności będzie musiało powstać gdzie indziej. Wójt chce je umieścić w blisko stuletnim budynku, który już kiedyś służył takiemu samemu celowi, a znajduje się tuż obok podstawówki w Radoczy. Jeszcze w ubiegłym roku szkolnym odbywały się w nim lekcje wychowania fizycznego, lecz przestał być potrzebny od czasu oddania do użytku nowej sali gimnastycznej. Zabytek jest w nienajlepszym stanie technicznym, ale nadaje się do remontu. Koszty jego modernizacji zostały oszacowane na 250 tys. zł, ale Witold Grabowski liczy na to, że prace uda się wykonać taniej. Przedszkole powinno rozpocząć działalność 1 września tego roku. 

google_news