Wydarzenia Bielsko-Biała

Ratusz sypnie groszem

Rada Miejska w Bielsku-Białej przyjęła zaproponowane przez prezydenta Jacka Krywulta zmiany w tegorocznym gminnym budżecie, dzięki którym udało się jeszcze w tym roku wygospodarować trochę pieniędzy na podwyżki dla pracowników Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego oraz strażników miejskich. W sumie chodzi o niespełna 650 tysięcy złotych, jakie ratusz przeznaczył na ten cel.

Dla gminnego budżetu jest to dość znacząca kwota. Jednaka gdy podzieli się ją przez liczbę beneficjentów, to – jak mówią młodzi – szału nie ma. Bielski MZK zatrudnia ponad 400 pracowników, z czego ponad 300 to kierowcy. Ich zarobki nie są wysokie, bo podstawowa płaca to 2480 złotych brutto miesięcznie. Do tego dochodzi 20-procentowa premia, dodatek za wysługę lat, dodatki za nadgodziny, pracę w niedziele czy w godzinach nocnych. Kierowca przy sprzyjających okolicznościach może więc wyciągnąć miesięcznie na rękę ponad 3 tysiące złotych. Czy to dużo? W porównaniu chociażby z zarobkami kierowców tirów, gdzie wynagrodzenie w granicach 6 do 7 tysięcy złotych netto miesięcznie nie jest czymś nadzwyczajnym – to niewiele. Nie dziwi fakt, że coraz trudniej znaleźć chętnych do kierowania miejskimi autobusami, a ci którzy już pracują w tym charakterze coraz częściej rozglądają się za lepiej płatną robotą. Trudno więc przypuszczać, aby obecna podwyżka pensji, o sto kilka złotych miesięcznie na rękę – bo na tyle mogą liczyć kierowcy (podobnie jak i pozostali pracownicy MZK) – coś tu zmieniła.
Na większe profity szans jednak nie ma. Łącznie na podwyżki płac w tej firmie przeznaczono z budżetu miasta – aż, a może jedynie – 488 tysięcy złotych. Możliwe jednak, że w tym roku uda się jeszcze wypłacić pracownikom premię motywacyjną, lecz wszystko zależeć będzie od tego, czy uda się wygospodarować jakieś dodatkowe pieniądze. Może to być trudne, bo koszty funkcjonowania MZK są coraz wyższe, chociażby przez wciąż drożejące paliwo. MZK nie jest w stanie zarobić na swoje utrzymanie i blisko połowa rocznego budżetu tej firmy stanowi gminna dotacja.
Dzięki decyzji ratusza lepiej zarabiać będą także miejscy strażnicy. Choć na rękę dostaną więcej niż pracownicy MZK, to i w tym wypadku o kokosach mowy być nie może. Obecnie średnia płaca w straży miejskiej w Bielsku-Białej wynosi nieco ponad 3 tysiące 300 złotych miesięcznie (brutto). Na tę średnią mają wpływ zarówno zarobku kadry kierowniczej, jak i szeregowych strażników oraz pracowników „cywilnych”. Łatwo więc wykoncypować ile tak naprawdę przynosi do domu przeciętny funkcjonariusz straży miejskiej. Teraz dostanie około 300 złotych miesięcznie więcej. Na tyle starczy dodatkowej kasy z budżetu miasta. Mowa bowiem o 149 tysiącach złotych. A formacja ta zatrudnia w Bielsku-Białej około 85 osób, z czego 68 na etatach strażników.

google_news