W środę (10 lipca) około 4.00 oficer dyżurny andrychowskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do jednego ze sklepów w Andrychowie. Potem wydarzenia potoczyły się błyskawicznie.
Funkcjonariusze pionu prewencji oraz Wydziału Kryminalnego na podstawie zabezpieczonych dowodów niemal natychmiast wytypowali podejrzanych. Przeczucie, graniczące z pewnością mówiło im, że związek ze sprawą mają znani im młodzi mieszkańcy miasta nad Wieprzówką. Ruszyli złożyć im wizytę.
Zanim zapukali do drzwi przez chwilę obserwowali dom. Gdy krótko po 7.00 jeden z podejrzanych wyszedł z niego od razu został zatrzymany. Potem mundurowi wzięli się za przeszukanie nieruchomości, natykając się na dwóch kolejnych mężczyzn. Przy okazji znaleźli między innymi ukradziony podczas skoku telefon komórkowy, a przy jednym ze sprawców przestępca zwędzone kilka godzin wcześniej pieniądze.
Jeszcze tego samego dnia dwóch ujętych (mają 19 i 21 lat) usłyszało dwa zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem. Dlaczego dwa? Ano dlatego, że śledczy udowodnili im, iż włam jakiego dokonali 10 lipca nie był pierwszym jaki mają na koncie. W tym samym sklepie pojawili się nieproszeni już 3 lipca.
Obaj mężczyźni są bezrobotni, jeden z nich był w przeszłości karany za inne przestępstwa. Za czyny jakich się dopuścili grozi im kara od jednego roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
