Choć to łatwo dostępna odnoga obleganej przez tłumy drogi asfaltowej nad wapienicką zaporę, niewielu spacerowiczów skręca w tę urokliwą dolinkę. Szczególnie teraz, gdy jesień tak złota, odkrywa ona swe najpiękniejsze oblicze.
Żydowski Potok, płynący w masywie Szyndzielni, to prawostronny dopływ Wapienicy. Uchodzi do tej rzeki tuż poniżej zapory. Właśnie w tym miejscu można skręcić w górę urokliwego potoku, gdy jesteśmy na asfaltowym szlaku w stronę zapory w Dolinie Wapienicy. Mało kto się na to decyduje, bowiem droga jest nieutwardzona i nie ma żadnych oznaczeń. Nie sposób się jednak zgubić między stromymi zboczami, a trasa robi się błotnista tylko po dużych ulewach.
Czeka nas tam niespełna dwukilometrowy spacer łagodnym wzniesieniem w malowniczej, wąskiej dolince, między ramionami Szyndzielni, w tym u podnóża Cybernioka, na którego szczyt skądinąd łatwo się dostać, wybierając jedną z leśnych dróg (także nieoznakowanych).
Idąc wzdłuż Żydowskiego Potoku, szybko napotkamy na ujęcie wody. To właśnie stąd pobiera się ją do produkcji… koszernej wódki. Im dalej, tym natura robi coraz większe wrażenie, bo niewielki potok meandruje w wąwozach, a uwagę zwracają dorodne buki i modrzewie oraz – w mniejszym stopniu – dęby, jesiony, jodły i świerki, które wyglądają wyjątkowo właśnie teraz, gdy cieszymy się złotą polską jesienią.